Listę posłów czerpiących zyski z pracy w sektorze prywatnym i państwowym zamieścił na swoich stronach internetowych „El Pais”. Oburzenie dziennika wywołało orzeczenie parlamentarnej Komisji ds. Statutu Deputowanych, która nie znalazła w tej licznej grupie ani jednego przypadku konfliktu interesów między sprawowaniem mandatu i zajęciami pozaparlamentarnymi. „El Pais” wśród licznych przykładów cytuje przypadek szefa firmy zajmującej się kupnem, sprzedażą, magazynowaniem i dystrybucją produktów naftowych, znanego z interpelacji dotyczących pomocy dla sektora paliwowego.
W izbie niższej hiszpańskiego parlamentu zasiada też 50 burmistrzów i radnych. To zgodne z prawem, z tym że muszą wybrać między wynagrodzeniem w Kongresie Deputowanych i w samorządzie. Tym, którzy wybiorą listę płac Kongresu, przysługują niemniej diety za udział w posiedzeniach rad miejskich, a niektórym także dodatki reprezentacyjne.
Drugą pod względem liczebności, 35-osobową reprezentację mają adwokaci, z których większość dorabia w prywatnych kancelariach. Najbardziej aktywnym zawodowo deputowanym jest polityk prawicowej Partii Ludowej (PP), były minister sprawiedliwości Manuel Pizarro. Pełni wysokie funkcje w kilkunastu instytucjach: od Królewskiego Towarzystwa Geograficznego po Fundację Studiów Finansowych. Przyznaje, że pobiera diety za udział w posiedzeniach. Twierdzi, że nadaktywność pozwala mu utrzymać kontakt ze społeczeństwem. Chwali się, że nigdy nie opuścił głosowania.
Przewodniczący Kongresu Deputowanych, socjalista José Bono pobiera honoraria za udział w debatach w prywatnych stacjach radiowych i telewizyjnych, pisze też artykuły i książki. Wielu deputowanych zasiada w radach nadzorczych banków i spółek. Niektóre posłanki pobierają renty wdowie, a jeden z ich kolegów – rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, chociaż łączy mandat deputowanego z funkcją burmistrza miejscowości Don Benito w prowincji Badajoz.
Deputowani bronią się, argumentując, że ich zarobki należą do najniższych w Europie. Wszyscy otrzymują identyczne wynagrodzenie podstawowe w wysokości 3126, 52 euro. Ponadto przysługują im dodatki z racji sprawowanych funkcji. Przewodniczący izby niższej dostaje 9 tysięcy euro. Szeregowi włoscy parlamentarzyści 13 – 14 tysięcy euro.