Premier Słowacji obrażony na sondaże

Słowacki Urząd Statystyczny nie będzie już publikował comiesięcznych sondaży na temat popularności polityków i partii

Aktualizacja: 07.05.2009 03:47 Publikacja: 06.05.2009 21:09

Premier Robert Fico przemawia podczas 5. rocznicy wejścia Słowacji do struktur UE

Premier Robert Fico przemawia podczas 5. rocznicy wejścia Słowacji do struktur UE

Foto: AFP

Instytut Badań Opinii Publicznej działający od 2003 roku przy Urzędzie Statystycznym zlikwidowała jednym ruchem ręki szefowa urzędu Ludmila Benkoviczova. Media sugerują, że stało się tak, ponieważ sondaże były niekorzystne dla rządzącej lewicy. Decyzja była tak nieoczekiwana, że pracownicy instytutu dowiedzieli się o niej z gazet.

– To coś nieprawdopodobnego – poskarżył się dziennikowi „Pravda” jeden z ankieterów. – Dziś miałem przeprowadzać sondaże na bratysławskich ulicach. Na biurku miałem ankiety i kwestionariusze. Wchodzę do biura, a tam – ochroniarze.

Według dziennika „SME” decyzja o natychmiastowej likwidacji instytutu przyszła z góry. Ludmila Benkoviczova była wcześniej doradcą premiera Roberta Fico – przypomina natomiast „Pravda”. Zdaniem słowackich mediów premier wpadł w furię, kiedy dowiedział się o wynikach najnowszego, majowego sondażu opinii publicznej.

Dotychczasowe doskonałe notowania jego lewicowego Smeru, które utrzymywały się na tym samym poziomie od kilku miesięcy, spadły o 6 punktów. W kwietniu lewica miała 46-procentowe poparcie – w maju tylko 40-procentowe.

Co więcej, sondaż wykazał rosnącą popularność prawicowo-liberalnej opozycji. Notowania Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (SDKU) byłego premiera Mikulasza Dzurindy podniosły się z 18 do 22 procent.

– Już wcześniej rząd ingerował w prace instytutu – przekonuje politolog Marian Leszko. – Podczas drugiej tury wyborów prezydenckich, kiedy kandydatka prawicy Iveta Radiczova toczyła wyrównaną walkę z prezydentem Ivanem Gaszparoviczem, nie ukazały się żadne sondaże – przypomina.

Oficjalnym powodem likwidacji instytutu było – zdaniem Benkoviczovej – rozporządzenie Komisji Europejskiej, które zakazuje prowadzenia badań sondażowych przez instytucje państwowe.

Instytut był jednak najważniejszą tego rodzaju placówką na Słowacji. Kilka prywatnych agencji nie może z nim konkurować i w przyszłości Słowacy będą zdani jedynie na sondaże w mediach, co wydaje się odpowiadać rządzącej lewicy.

Instytut Badań Opinii Publicznej działający od 2003 roku przy Urzędzie Statystycznym zlikwidowała jednym ruchem ręki szefowa urzędu Ludmila Benkoviczova. Media sugerują, że stało się tak, ponieważ sondaże były niekorzystne dla rządzącej lewicy. Decyzja była tak nieoczekiwana, że pracownicy instytutu dowiedzieli się o niej z gazet.

– To coś nieprawdopodobnego – poskarżył się dziennikowi „Pravda” jeden z ankieterów. – Dziś miałem przeprowadzać sondaże na bratysławskich ulicach. Na biurku miałem ankiety i kwestionariusze. Wchodzę do biura, a tam – ochroniarze.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017