Walki nagrywali telefonem komórkowym. Jedno z nagrań pokazuje przerażonego ucznia uciekającego przed próbującym go uderzyć napastnikiem. Na innym jeden z podopiecznych popycha drugiego, próbując sprowokować go do walki.

W tle słychać śmiech pracowników szkoły i komentarze w stylu: „tylko się nie gryźcie”.

– To była ich forma rozrywki – mówi miejscowy prokurator Doug Mann.

Jeden z pracowników już otrzymał wyrok w zawieszeniu. Głównemu oskarżonemu, 25-letniemu Jesse Salazarowi, grozi do dziesięciu lat więzienia.