Rozumiem problemy Polaków

Nie możemy żyć tylko historycznym bólem. Jestem gotowa iść naprzód – mówi prezydent Litwy Dalia Grybauskait?

Aktualizacja: 29.08.2009 03:34 Publikacja: 29.08.2009 03:33

Dalia Grybauskait?, przyjechała do Polski z pierwszą wizytą po objęciu urzędu w lipcu tego roku

Dalia Grybauskait?, przyjechała do Polski z pierwszą wizytą po objęciu urzędu w lipcu tego roku

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

[b]RZ: Pani prezydent, czy porozmawiamy po polsku?[/b]

Dalia Grybauskait?: (po polsku) Troszeczkę. Rozumiem wszystko, ale dużej praktyki w mówieniu nie mam.

[b]A w jakim języku rozmawia pani w Warszawie z polskimi politykami?[/b]

Po polsku. Jak nie dam rady, to przejdę na angielski.

[b]Mówi pani świetnie. Skąd ta znajomość polskiego?[/b]

W dzieciństwie miałam kolegów Polaków. Urodziłam się w centrum Wilna i tam było bardzo dużo ludzi, którzy rozmawiali po polsku. Dziś nie mam polskich przyjaciół i nie rozmawiam po polsku. Choć gdy miałam 14 lat i byłam na wakacjach w Gdańsku, to kiedy prosiłam o lody, ekspedientka myślała, że jestem Polką.

[b]Czy to znaczy, że łatwiej pani zrozumieć problemy Polaków na Litwie?[/b]

Myślę, że tak. Z Polakami się wychowywałam.

[b]Dlaczego zatem do dziś nie udało się rozwiązać żadnego problemu? Litwini mieszkający w Polsce mogą pisać swoje nazwiska po litewsku. Polacy na Litwie nie. W polskich miejscowościach zamieszkanych przez Litwinów tablice z nazwami ulic są dwujęzyczne. Na Litwie nie.[/b]

(po angielsku) To nie dotyczy tylko Polaków, ale też innych mniejszości. Jestem bardzo otwarta na rozwiązanie tych kwestii. Sprawa jest w Sądzie Konstytucyjnym i czekamy na jego decyzję. Ale wierzę, że decyzja sądu pozwoli nam pozytywnie rozwiązać problemy mniejszości. W litewskiej gramatyce jest wszystko, co potrzebne do pisowni polskich nazwisk z użyciem polskich liter. Nie widzę technicznych problemów. Gdy sąd ogłosi decyzję, będzie to tylko kwestia woli politycznej.

[b]Czy może pani zagwarantować, że za pani prezydentury Polacy wreszcie będą mogli swobodnie posługiwać się ojczystym językiem i nie będą czuć się dyskryminowani?[/b]

Podczas kampanii wyborczej, kiedy ubiegałam się o prezydenturę, nigdy nic nikomu nie obiecywałam. A mimo to ludzie mnie wybrali. Musicie na tym polegać. Powtarzam. Jestem na to otwarta. A to znaczy bardzo dużo.

[b]Powiedziała pani, że budowa nowej elektrowni na Litwie nie jest już priorytetem. Można odnieść wrażenie, że Wilno wycofuje się z ważnego dla Polski projektu.[/b]

Nie powiedziałam, że nie jest to priorytetem. Jestem ekonomistką. Dla mnie ważna jest nie tylko polityka, ale też odpowiedzi na pytania: za ile, jak, dlaczego i z kim. Dziś litewski rząd czeka na opinię firmy konsultingowej. Ani Litwa, ani żaden kraj w regionie nie ma doświadczenia w budowaniu elektrowni atomowej.

[b]Prezydent Adamkus przyjaźnił się z prezydentem Polski. Lech Kaczyński odwiedzał go aż 15 razy. Czy za pani prezydentury może być podobnie?[/b]

Chciałabym mieć silne i naprawdę dobre relacje z Polską i polskim narodem. Ale najważniejsze jest rozwiązanie problemów, a nie liczba spotkań. Można też rozmawiać przez telefon. Nie przykładałabym takiej wagi do spotkań.

[b]Czy między Polską i Litwą nadal będzie istniało strategiczne partnerstwo?[/b]

Jest ono dla mnie ważne. Ale chciałabym, żeby strategiczne partnerstwo łączyło Litwę nie tylko z Polską, lecz z tyloma krajami, z iloma to możliwe. Chcę prawdziwego partnerstwa – konkretów, a nie tylko miłych słów. Jeśli ktoś spotyka się wiele razy i nie jest w stanie rozwiązać drażliwych kwestii, to o jakim strategicznym partnerstwie mówimy? Jeżeli nadal będziemy myśleć o sobie jako o partnerach strategicznych, czego bym sobie życzyła, chcę, by te drobne kwestie, które nas dzielą, były rozwiązane. Bez historycznego bólu. Jednak nie wszyscy politycy w Polsce i na Litwie są na to gotowi.

[b]Podobno lubi pani krótkie, konkretne wizyty.[/b]

To prawda. Jestem ekonomistką. To konkretna profesja.

[b]Ostatnio w konkretnej sprawie zadzwoniła pani do prezydenta Rosji, dokonując pewnego przełomu w stosunkach Wilno – Moskwa.[/b]

Między prezydentami Litwy i Rosji przez osiem lat nie było żadnych kontaktów. Tymczasem nieważne, co myślimy o naszych sąsiadach. Nieważne, jaką mamy historię. Nie wolno pozwolić sobie na to, by nie rozmawiać przez osiem lat. Dlatego chcę zmiany i konstruktywnego dialogu. Nie możemy żyć tylko historycznym bólem. Jestem otwarta i gotowa iść naprzód z pozytywnym nastawieniem. Na tyle, na ile Rosja jest gotowa i otwarta, by odpowiedzieć tym samym. Rozmowa z Dmitrijem Miedwiediewem była serdeczna. A mój telefon przyjęty pozytywnie. To na razie mały, symboliczny gest.

[b]Czy Łotwa i Estonia, w których nastroje antyrosyjskie są silne, zrozumieją to?[/b]

Litwa jest członkiem UE. A UE rozmawia z Rosją. To nie stoi na przeszkodzie dobrosąsiedzkiej polityce.

[b]Jest pani pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta Litwy...[/b]

Na tym stanowisku są trzy kobiety w Europie i siedem na świecie. To niezbyt wiele.

[b]

Już widać, że wprowadza pani inny styl rządzenia. Bardziej oszczędny. Dlaczego?[/b]

To poczucie odpowiedzialności wobec podatników. Gdy byłam komisarzem UE, przez pięć lat latałam po Europie klasą ekonomiczną. Każdy przywódca powinien być przykładem. Jak mogę podpisać ustawę obniżającą pensje obywatelom, jeśli sama nie zredukuję swojej? Nie mam moralnego prawa, by to zrobić. Dlatego zaczęłam od siebie. Połowę mojej pensji zwracam państwu. Również moja ochrona ma jeździć po ulicach zgodnie z ograniczeniami prędkości. Nie mogę karać ludzi za to, że jadą 150 km na godzinę, skoro moi ochroniarze też tak jeżdżą. Muszą zatrzymywać się na czerwonych światłach i wyłączać sygnał. Nie chcę, by ludzie bali się syren. Jeśli królowie zatrzymują się na czerwonym świetle, to ja też mogę.

[b]Jak pani przyjechała do Polski?[/b]

Małym wojskowym samolotem. To najtańszy sposób. A godzinę lotu do Warszawy można wytrzymać.

[b]RZ: Pani prezydent, czy porozmawiamy po polsku?[/b]

Dalia Grybauskait?: (po polsku) Troszeczkę. Rozumiem wszystko, ale dużej praktyki w mówieniu nie mam.

Pozostało 97% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021