– Chciałbym tego nie tyle ja, ile uczelnia. Myślę, że rektorat akademii podejmie taką decyzję, a rada nadzorcza ją zatwierdzi – mówił szef SBU Wałentyn Naływajczenko. Oświadczenie padło podczas dorocznego turnieju w zapasach poświęconego pamięci Romana Szuchewycza, dowódcy UPA.
– Jestem za. Mam nadzieję, że propozycja znajdzie poparcie – mówi „Rz” były dysydent Stepan Chmara, deputowany prezydenckiej Naszej Ukrainy i przewodniczący rady nadzorczej akademii.
To kolejna kontrowersyjna wypowiedź szefa SBU, który w lipcu porównał przedwojenną polską policję do gestapo i NKWD, a w czerwcu uznał, że za tragedię Wielkiego Głodu odpowiadają przedstawiciele ówczesnej ukraińskiej władzy.
Ukraińska Powstańcza Armia jest odpowiedzialna za czystki etniczne Polaków na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 40. ubiegłego wieku.
– Roman Szuchewycz był przywódcą, który uznawał terror za metodę polityczną. To przeczy ideałom UE, do których odnosi się Ukraina. Jest oczywiste, że Szuchewycz – wykorzystujący terror przeciwko Polakom – jest nie do zaakceptowania przez państwo polskie – mówi „Rz” Paweł Zalewski, eurodeputowany PO.