„9 IV. Rano, paręnaście przed 5 pobudka w więziennych wagonach i przygotowanie się do wychodzenia. Mamy jechać samochodami. I co dalej? Wyjazd karetką więzienną w celkach (strasznie). Przywieziono gdzieś do lasu, coś w rodzaju letniska. Tu szczegółowa rewizja. Zabrano zegarek, na którym była godzina 6.30. Pytano mnie o obrączkę, zabrano pas główny, scyzoryk”.
Kilka, może kilkanaście minut po napisaniu tych słów ich autor – major Adam Solski – już nie żył. Został zamordowany strzałem w tył głowy przez sowieckiego oprawcę. Kartkę z jego ostatnimi zapiskami znaleziono w kieszeni munduru w masowym grobie w Lesie Katyńskim pod Smoleńskiem.
Wyrok na majora Solskiego i około 25 tysięcy innych polskich jeńców wojennych i więźniów wydano w Moskwie 5 marca 1940 roku. Tego dnia szef NKWD Ławrentij Beria skierował do Józefa Stalina notatkę 794/G. Zgodnie z nią Polacy jako „zatwardziali i nierokujący nadziei poprawy wrogowie władzy sowieckiej” powinni zostać bez sądu zlikwidowani.
Stalin zaaprobował propozycję swojego podwładnego. Podpisy pod dokumentem złożyli jeszcze inni członkowie politbiura: Kliment Woroszyłow, Wiaczesław Mołotow, Anastas Mikojan, Michaił Kalinin i Łazar Kaganowicz. Miesiąc później NKWD przystąpiło do wielkiej operacji eksterminacji polskich więźniów.
Mordowano ich na całym terenie Związku Sowieckiego. Do największych masakr doszło w Katyniu i Smoleńsku – gdzie zginęli oficerowie z obozu w Kozielsku, w Charkowie – gdzie zginęli oficerowie z obozu w Starobielsku, oraz w Twerze – gdzie zginęli jeńcy z Ostaszkowa. Tych ostatnich pogrzebano w Miednoje. Inne masowe mogiły Polaków znajdują się w Bykowni pod Kijowem i Kuropatach pod Mińskiem.