Według prokuratury w Perugii, członek rządu Silvio Berlusconiego miał otrzymać w 2004 roku sumę w wysokości od 600 do 900 tysięcy euro, za które kupił swojej córce mieszkanie w pobliżu rzymskiego Koloseum.

Minister Scajola wyjaśnił, że odchodzi, aby się bronić przed zarzutami, które nazwał medialnym błotem. Kwestionował prasowe doniesienia na temat afery, w którą zamieszany jest razem z kilkoma znanymi przedsiębiorcami budowlanymi, przebywającymi już w areszcie. Jeden z nich, Diego Anemone, miał przekazać Scajoli kilkadziesiąt czeków na sumę od 600 do 900 tysięcy euro. W ten sposób, jak wynika z nieoficjalnych informacji, odwdzięczał się politykowi za okazywaną mu od dawna pomoc: w ostatnich latach Anemone wygrał szereg rządowych przetargów na duże inwestycje.

Premier Silvio Berlusconi początkowo zapewniał ministra gospodarki o swym zaufaniu, w końcu jednak zmienił zdanie.