Tradycyjnie najwięcej zarzutów skierowano pod adresem państw autorytarnych, takich jak Chiny, Birma, Rosja czy Korea Północna, dostało się jednak również demokratycznym krajom UE.
Organizacja zarzuciła państwom unijnym, w tym Polsce, że przyzwalały na lądowanie samolotów USA transportujących podejrzanych o terroryzm oraz współpracowały z CIA w jej tajnym programie przetrzymywania tych osób. Zwrócono też uwagę, że kraje UE wielokrotnie łamały orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, odsyłając podejrzanych o terroryzm do krajów, gdzie groziły im tortury. Bardzo krytycznie oceniono Wielką Brytanię pod rządami laburzystów, zarzucając im tuszowanie udziału brytyjskich służb specjalnych MI5 i MI6 w porwaniach, nielegalnym przetrzymywaniu i torturowaniu prawdziwych i domniemanych terrorystów. Jak zauważono, Londyn deportował też terrorystów do takich krajów jak Algieria i Jordania, nie zważając na grożące im tam tortury.
Czechom AI zarzuciła społeczną segregację mniejszości romskiej, chwaląc jednocześnie parlament w Pradze za odrzucenie weta prezydenta Vaclava Klausa przeciw ustawie antydyskryminacyjnej. AI podkreśliła, że romskie dzieci nadal są masowo umieszczane w szkołach specjalnych, choć już dwa lata upłynęły od orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w którym uznano to za dyskryminację. Zwrócono też uwagę, że czeski sąd konstytucyjny odrzucił wniosek jednej z Romek o odszkodowanie za nielegalną sterylizację.
UE jako całość skrytykowano za politykę zagraniczną, w której niedostatecznie – zdaniem AI – zwraca się uwagę na prawa człowieka. Organizacja wskazała na „słabą i niespójną” reakcję na ONZ-owski raport zarzucający Izraelowi zbrodnie w Gazie, a także na doniesienia o zbrodniach armii na Sri Lance.