Roczne straty rosyjskiej gospodarki z powodu alkoholizmu (wypadki i absencje w pracy, niższa wydajność pracowników), szacowane są na ponad 55 mld dol. Prawie 3 mln Rosjan jest uzależnionych od wódki. Dlatego rząd postawił sobie ambitne zadanie zmniejszenia o połowę liczby alkoholików do 2020 roku.

Nowela ustawy o handlu wprowadza zakaz sprzedaży alkoholu, w tym piwa, o mocy powyżej 5 proc. między 23.00 a 8.00 rano. Zakaz obowiązywać będzie na terenie całej Rosji, we wszystkich punktach sprzedaży oprócz restauracji i barów.

Teraz regiony same regulują godziny sprzedaży. W niektórych, jak w Moskwie nocny zakaz sprzedaży alkoholu już obowiązuje, ale władze lokalne mogą go uchylać wedle woli, co sprzyja korupcji.

Według danych ministerstwa zdrowia rocznie Rosjanin wypija 15,2 l czystego spirytusu. To dwa razy więcej niż średnia krajów OECD. Co roku z przepicia umiera 80 tysięcy osób.

W przyszłym tygodniu nowelizacja ustawy trafi pod obrady rządu. Zakaz ma wejść w życie w latem. Napędzi on klientów melinom, z których już dziś pochodzi prawie połowa wódki kupowanej w Rosji.