W spotkaniu, które prezydent Nicolas Sarkozy zwołał po zamieszkach wywołanych przez Romów w Grenoble i Saint-Aignan, miało wziąć udział sześciu ministrów i wysocy funkcjonariusze policji. Sarkozy chciał omówić problemy związane z nielegalnymi obozowiskami romskimi i z przestępczością wśród tej ludności. Na spotkanie zaproszono wyłącznie oficjeli, co wywołało protesty stowarzyszeń Romów. Określiły one konferencję jako „wypowiedzenie wojny”.
Według rzecznika opozycyjnych socjalistów Benoit Hamona polityka prezydenta Sarkozy’ego w dziedzinie bezpieczeństwa to „pogróżki i machanie szabelką”, czego przykładem jest wczorajsza konferencja. – Prezydent napina bicepsy przed kamerami, mając nadzieję, że wmówi ludziom, iż naprawdę działa – stwierdziła Marine Le Pen z Frontu Narodowego.