Opanasenko nie żyje od kilku dni, ale o jego zgonie dziennikarze dowiedzieli się dopiero dzisiaj. Przyczyn śmierci nie podano.
Niektóre portale pisały, że były wiceszef MSW zmarł na zawał serca.
Opanasenko był od początku wtajemniczony w sprawę zabójstwa Georgija Gongadzego. Jako były wiceszef kijowskiej milicji sprawdzał m.in., kto śledził dziennikarza przed jego porwaniem we wrześniu 2000 roku. Ustalił wówczas, że samochód szpiegujący Gongadzego należał do wywiadu zewnętrznego MSW. Według portalu ORD z tego odkrycia nie był zadowolony ówczesny prezydent Leonid Kuczma oskarżony przez opozycję o współudział w zabójstwie dziennikarza. Były przywódca miał zażądać dymisji Opanasenki, ten zaś musiał dołożyć starań, by fakt śledzenia Gongadzego nie wyszedł na jaw.
Ukraińskie gazety pisały, że były generał MSW jest kolejnym świadkiem w sprawie Gongadzego, który nagle zmarł. W 2005 roku, w dniu składania zeznań w prokuraturze, zginął były szef MSW Jurij Krawczenko. Według oficjalnej wersji popełnił samobójstwo, strzelając do siebie dwukrotnie. Prokuratura uznała go za jedynego zleceniodawcę zabójstwa Gongadzego.