Zdecydowana większość Chorwatów uważa generała Gotovinę za bohatera wojny o niepodległość, a akcję „Oluja” (Burza) z sierpnia 1995 roku, w następstwie której siły chorwackie zajęły prowincję Krajina, wypędzając przeszło 150 tys. miejscowych Serbów, za konieczność. Do modlitwy o sprawiedliwy wyrok w procesie trzech generałów wzywał już 25 marca chorwacki Kościół katolicki.
Premier Chorwacji Jadranka Kosor powiedziała, że rząd „użyje wszystkich środków prawnych”, by unieważnić wyrok. – Operacja „Oluja” była legalnym działaniem dla wyzwolenia okupowanego chorwackiego terytorium – dodała. Obok Gotoviny skazany został były generał policji Mladen Markać (18 lat więzienia), a generał Ivan Čermak został uniewinniony.
– W przekonaniu większości Chorwatów wyrok jest nie do przyjęcia – stwierdził w rozmowie z „Rz” prof. Luka Brkić z Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu w Zagrzebiu. – To zrozumiałe, że w najbliższych dniach dominować będą negatywne emocje wobec Zachodu i UE. Biorąc jednak pod uwagę, że z pewnością zostaną wykorzystane wszelkie możliwości odwołania się od wyroku, mam nadzieję, że emocje opadną. Kwestia członkostwa w UE ma dziejowe znaczenie dla Chorwatów i liczę, że nasi obywatele okażą się wystarczająco dojrzali, by zachować umiar w swych sądach – dodał.
Emocje z pewnością dominowały na placu Bana Jelačicia w centrum Zagrzebia, gdzie na wezwanie ruchu „Dość prześladowania chorwackich bohaterów” kilka tysięcy osób zgromadziło się na wiecu, by śledzić transmisję z sali sądowej w Scheveningen. Na wielu transparentach widniało hasło „Kocham Chorwację, a nie UE!”. Po ogłoszeniu wyroku ruszyła demonstracja, która zaatakowała siedziby zarówno rządzącej partii HDZ (Chorwacka Wspólnota Demokratyczna), jak i opozycyjnych socjaldemokratów. Na sobotę w Zagrzebiu zapowiedziano kolejne manifestacje.Z wyroku zadowoleni są Serbowie. – Orzeczenie Trybunału w pełni nas satysfakcjonuje. Potwierdza, że w roku 1995 doszło do czystek etnicznych na Serbach chorwackich. Zmienia to interpretację konfliktu: dotąd był on przedstawiany przez Chorwację jako „wojna wyzwoleńcza” – powiedział „Rz” szef koalicji stowarzyszeń uchodźców w Serbii Miodrag Linta.
– Teraz widać, że mieliśmy do czynienia z wojną domową, podczas której obie strony dopuszczały się zbrodni. Unia Europejska powinna nalegać, by Chorwacja zadośćuczyniła ofiarom czystek etnicznych – mówił.