To było pierwsze spotkanie obu premierów, odkąd w maju 2010 roku konserwatysta David Cameron stanął na czele brytyjskiego rządu.
– Uzgodniliśmy, że Europa powinna z entuzjazmem witać Wiosnę Ludów w krajach arabskich, ale nie powinno to negatywnie wpływać na to, co Unia robi w ramach Partnerstwa Wschodniego. Kraje wschodnie nie powinny na tym ucierpieć – mówił po spotkaniu w Londynie Cameron. Tusk przyznał, że były to słowa spontaniczne. – Była to zdecydowana wypowiedź brytyjskiego premiera, która pozwala sądzić, że Europa będzie w sposób zbilansowany traktować oba wymiary sąsiedztwa: Południowego i Wschodniego – powiedział.
Cameron mówił też, że Wielka Brytania i Polska mają wspólne poglądy na wiele kwestii europejskich. –Unia powinna być obszarem, który się szybciej rozwija, w którym jest mniej regulacji, więcej konkurencji – powiedział. Relacje między obu krajami obaj określili jako dobre i mocne.
Rozmowa dotyczyła też sytuacji w Libii, priorytetów polskiej prezydencji w UE. Tusk podziękował Cameronowi za to, że wielu Polaków mogło przyjechać do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy.