W sobotniej bijatyce z milicją obrażeń doznało kilkunastu rosyjskich Kozaków: mieli rozbite głowy, połamane ręce i nogi. Kilkunastu zostało zatrzymanych.
Do bijatyki doszło, gdy Kozacy próbowali ustawić przy wjeździe do Teodozji prawosławny krzyż. Dzień wcześniej został on zdemontowany przez oddział milicji na podstawie decyzji krymskiego sądu, który uznał, że obraża on uczucia miejscowych Tatarów. Krzyż stał tam od maja, wywołując oburzenie tatarskiej społeczności. „Nie chcieli go także poświęcić duchowni tamtejszej cerkwi patriarchatu moskiewskiego. Kozacy zaprosili na tę uroczystość duchownego rosyjskiej Cerkwi na uchodźstwie" – pisał ukraiński portal Korespondent.net.
– Chcieliśmy, by krzyż wrócił na swoje miejsce – relacjonował zajście ataman kozacki Sergiej Jurczenko. – Ale czekały na nas oddziały milicji z kijami i psami. Gdy chcieliśmy przejść, wywiązała się bójka. Milicjantów było dwukrotnie więcej, ok. 600 – mówił Jurczenko. Twierdził, że milicja była brutalna: biła ludzi kijami po głowie i twarzy, kopała leżących.
Krymscy Tatarzy twierdzą, że Kozacy to prowokatorzy siejący nienawiść
Krymscy Tatarzy mówią o prowokacjach. – Kozacy są prowokatorami, a ich celem jest rozpalanie nienawiści na tle etnicznym i religijnym – mówi „Rz" Mustafa Dżemilew, przewodniczący Medżlisu, najwyższego organu przedstawicielskiego Tatarów krymskich. – Ustawiają krzyże samowolnie, w dodatku w miejscach pochówków tatarskich – dodaje. Przypomina, że „kampania" z nielegalnym ustawianiem krzyży na Krymie trwa od 2000 r. – Wtedy na całym półwyspie miało ich powstać dwa tysiące z okazji 2000. rocznicy chrześcijaństwa. Akcją miał dowodzić komunista Leonid Gracz. Aby nie dopuścić do konfliktów, metropolita symferopolski i krymski Łazarz (Cerkwi patriarchatu moskiewskiego – red.), przedstawiciele muzułmanów oraz władze Krymu podpisali porozumienie, że w każdym przypadku symbole religijne będą ustawiane w porozumieniu ze wszystkimi stronami. Porozumienie to jest ciągle łamane – zaznacza Dżemilew. Pytany o to, do kogo należy Krym, odpowiada. – Jest autonomią, zamieszkaną w 60 proc. przez Rosjan, którzy zajęli miejsce Tatarów, deportowanych z tego miejsca przez Stalina.