Podróż po Birmie pod okiem tajniaków

Birmańska junta po raz pierwszy od ośmiu lat zezwoliła Auśng San Suu Kyi na wyjazd z Rangunu. Opozycja ostrzega, że nie oznacza to liberalizacji reżimu

Publikacja: 06.07.2011 02:25

Aung San Suu Kyi

Aung San Suu Kyi

Foto: AFP

Zwolniona z aresztu domowego w swoim rodzinnym mieście Suu Kyi przybyła do Baganu w środkowej części kraju. Tłumek około 150 mieszkańców powitał ją tam wczoraj  kwiatami. Choć wojskowy reżim ostrzegał noblistkę przed organizowaniem spotkań o charakterze politycznym, policja nie rozpędziła jej zwolenników, czujnie obserwując tylko przebieg wydarzeń.

– Jestem bardzo szczęśliwa. To pierwsze wakacje z moim synem od 20 lat – powiedziała Suu Kyi po wizycie w jednej ze świątyń buddyjskich w Bagan. Podkreśliła, że jej wyjazd poza stolicę kraju ma charakter prywatny. – W domu nigdy się nie wysypiam, więc teraz zamierzam spać przez cały czas. Muszę odpocząć – mówiła. Suu Kyi i jej syn Kim Aris chodzili po ulicach nieustannie śledzeni przez kilkudziesięciu funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa ubranych po cywilnemu. Wokół noblistki wciąż kłębił się tłumek ludzi – jej zwolenników, współpracowników, gapiów, handlarzy i tajniaków.

Ostatni raz Suu Kyi pozwolono wyjechać poza Rangun w 2003 r. Oklaskiwały ją tłumy ludzi, co wzbudziło niepokój reżimu. Podczas podróży przez północną część kraju konwój opozycjonistki zaatakowały uz- brojone prorządowe bojówki, zabijając wielu jej zwolenników. Suu Kyi uciekła, ale wkrótce została schwytana przez służby bezpieczeństwa i zamknięta w areszcie domowym.

Kierowana przez noblistkę Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD) zapowiedziała pod koniec maja, że w lipcu jej liderka wyruszy w podróż po kraju. Reżim zareagował natychmiast, żądając od niej zaprzestania działalności politycznej. NLD została rozwiązana w ubiegłym roku, kiedy zbojkotowała wybory, doszedłszy do wniosku, że prawo wyborcze ma na celu wyeliminowanie Suu Kyi z rywalizacji. Tydzień po wyborach, uznanych przez obserwatorów za farsę, noblistkę zwolniono z aresztu domowego po siedmiu i pół  roku odosobnienia.

Opozycja ostrzega obywateli, by nie dali się nabrać na „politykę otwarcia" reżimu. Przed trzema miesiącami zaprzysiężono w Birmie nowy cywilny rząd i do kraju zaczęło przybywać coraz więcej zagranicznych polityków.

Birmę odwiedził amerykański senator John McCain, delegacja UE wysokiego szczebla, rosyjski wiceszef MSZ oraz wielu dyplomatów z Chin, Indii i innych sąsiednich krajów. Odmówiono natomiast wizy Tomasowi Quintanie, wysłannikowi ONZ, który bada oskarżenia o zbrodnie birmańskiej junty.

 

Zwolniona z aresztu domowego w swoim rodzinnym mieście Suu Kyi przybyła do Baganu w środkowej części kraju. Tłumek około 150 mieszkańców powitał ją tam wczoraj  kwiatami. Choć wojskowy reżim ostrzegał noblistkę przed organizowaniem spotkań o charakterze politycznym, policja nie rozpędziła jej zwolenników, czujnie obserwując tylko przebieg wydarzeń.

– Jestem bardzo szczęśliwa. To pierwsze wakacje z moim synem od 20 lat – powiedziała Suu Kyi po wizycie w jednej ze świątyń buddyjskich w Bagan. Podkreśliła, że jej wyjazd poza stolicę kraju ma charakter prywatny. – W domu nigdy się nie wysypiam, więc teraz zamierzam spać przez cały czas. Muszę odpocząć – mówiła. Suu Kyi i jej syn Kim Aris chodzili po ulicach nieustannie śledzeni przez kilkudziesięciu funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa ubranych po cywilnemu. Wokół noblistki wciąż kłębił się tłumek ludzi – jej zwolenników, współpracowników, gapiów, handlarzy i tajniaków.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022