Od kilku dni w Dziewieniszkach w rejonie solecznickim, w którym większość mieszkańców stanowią Polacy, trwa obóz Litewskiego Związku Młodzieży Narodowej. Około 60 młodych ludzi głoszących nacjonalistyczne i ksenofobiczne hasła mieszka w budynku dawnej uczelni należącym do litewskiego Ministerstwa Oświaty. Pieniądze na imprezę znalazły się w rządowym funduszu wspierania młodzieży.
– Jesteśmy oburzeni, gdyż obóz ten odbywa się z błogosławieństwem najwyższych władz państwowych. Ministerstwo Oświaty wynajęło ten gmach w celu kształcenia faszystowskiej młodzieży – mówi „Rz" Jan Mincewicz, wicemer rejonu wileńskiego. Lokalnych władz nikt nawet nie uprzedził o organizowaniu obozu.
– Młodzieżówka zapowiedziała w telewizji, że będzie chodzić po domach i nawracać na prawdziwą narodowość, bo jej zdaniem na Wileńszczyźnie mieszkają spolonizowani Litwini. Mogą rozmawiać tylko po litewsku. Jeśli zaczną nachodzić ludzi, mogą wybuchnąć konflikty – obawia się Mincewicz. Jedno z haseł obozu brzmi: „Szarym mydłem umyć usta tym, którzy rozmawiają w językach słowiańskich i germańskich!". Na czarnych koszulkach obozowiczów wydrukowano napisy: „Nie dla Wschodu czy Zachodu. Litwa dla litewskich dzieci".
W piątek zareagowały litewskie władze. – To niedopuszczalne i nieodpowiednie w XXI wieku hasła. Nie można tego bagatelizować, szczególnie po tragicznych wydarzeniach w Norwegii – oświadczył premier Andrius Kubilius. Jak pisze „Kurier Wileński", szef rządu był szczególnie zaskoczony tym, że w obozie biorą też udział funkcjonariusze Służby Ochrony Granicy Państwowej przy MSW. Na równi z młodzieżą podczas apelu oddawali honory nie tylko fladze państwowej, ale też sztandarowi nacjonalistów wciągniętemu na maszt. Widać to na zdjęciach z obozu.
Kubilius już zażądał wyjaśnień. „Właśnie wtedy, gdy rząd podjął kroki zmierzające do rozszerzenia dialogu ze społecznością polską na Litwie i zaproponował pakiet środków dla gospodarczego oraz socjalnego rozwoju Wileńszczyzny, ktoś podjął działania, które podważają wzajemne zaufanie i rozniecają nienawiść" – napisał w komunikacie szef litewskiego rządu. Według „Kuriera Wileńskiego" obóz nieprzypadkowo został zorganizowany właśnie w Dziewieniszkach.