Obietnicę amnestii Łukaszenko złożył szefowi MSZ Bułgarii Nikołajowi Mładenowowi podczas jego ubiegłotygodniowej wizyty w Mińsku. Bułgarska dyplomacja poinformowała o tym wczoraj wieczorem.
Wcześniej treść pisma Mładenowa do szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton informującego o porozumieniu z dyktatorem opublikował Reuters. Z treści pisma wynika, że Łukaszenko zabiegając o poprawę stosunków z Unią Europejską, jest gotów uwolnić z więzień politycznych oponentów. Wczoraj białoruskie kolonie karne opuścili czterej uczestnicy protestu opozycji przeciwko fałszowaniu wyborów prezydenckich 19 grudnia zeszłego roku.
To już kolejna grupa ułaskawionych przez dyktatora oponentów. W pierwszej połowie sierpnia Łukaszenko także ułaskawił dziewięciu opozycjonistów. Wówczas eksperci ocenili gest dyktatora jako sygnał dla Europy, iż uwolnienie więźniów politycznych, których istnienie na Białorusi blokuje dialog i współpracę pomiędzy Mińskiem a Brukselą, jest realne.
Z ujawnionych szczegółów bułgarskich negocjacji z Łukaszenką wynika także, iż poniedziałkowe oświadczenie białoruskiego przywódcy o chęci zwołania na Białorusi okrągłego stołu z opozycją to kolejne zobowiązanie wobec Unii Europejskiej mające na celu poprawę obustronnych stosunków.
„Wierzę, że te inicjatywy, gdyby zostały zrealizowane w ciągu najbliższych kilku dni, otworzyłyby UE drogę do konstruktywnego zaangażowania się we wsparcie demokratyzacji na Białorusi" – napisał Nikołaj Mładenow w piśmie do Catherine Ashton. Ocenił on, iż powodem uległości Łukaszenki jest zainteresowanie odnowieniem kontaktów z UE wobec nasilającego się na Białorusi kryzysu finansowego.