Twierdza Londyn na czas olimpiady

Tysiące żołnierzy i ochroniarzy. Rakiety i nowoczesne technologie. To wszystko ma zapewnić bezpieczeństwo podczas igrzysk w Londynie

Aktualizacja: 15.07.2012 08:29 Publikacja: 14.07.2012 18:00

Twierdza Londyn na czas olimpiady

Foto: ROL

Brytyjskie służby uwijają się jak w ukropie, aby przed zaczynającą się 27 lipca olimpiadą w Londynie wyłapać potencjalnych zamachowców. W całym kraju trwa największa operacja antyterrorystyczna, jaką w czasie pokoju kiedykolwiek przeprowadzono na brytyjskiej ziemi. Jej efekt to aresztowanie już kilkunastu osób. Największym echem odbiło się zatrzymanie 7 lipca  24-letniego islamisty podejrzanego o związki z al Kaidą, który mimo zakazu pięć razy przechodził przez główny park olimpijski.

W ciągu ostatnich tygodni zatrzymano też kilkunastu innych podejrzanych, ale zdaniem władz nie mieli oni konkretnych planów ataku. Dlatego poziom zagrożenia terrorystycznego jest cały czas utrzymywany na trzecim stopniu  w pięciostopniowej skali, co oznacza, że prawdopodobieństwo zamachu jest „znaczne".

– Ostatnia fala aresztowań nie jest czymś nowym. Już wcześniej było wiele udaremnionych spisków, a nasze sądy skazywały oskarżonych. Takie działania raczej zwiększają poczucie bezpieczeństwa, bo ludzie widzą, że policja skutecznie działa – mówi „Rz" pułkownik Richard Kemp, specjalny doradca brytyjskiego rządu ds. terroryzmu i były dowódca brytyjskich wojsk w Afganistanie.

Pościg za Norwegiem

Ale brytyjskie źródła wywiadowcze cytowane przez gazetę „Sunday Times" przyznają, że  w czasie olimpiady Londyn będzie dla terrorystów najbardziej atrakcyjnym celem na świecie. I ostrzegają, że al Kaida Półwyspu Arabskiego zrekrutowała Norwega, który przeszedł w 2008 roku na islam, aby wysadził samolot tuż przed igrzyskami. Nienotowany wcześniej trzydziestokilkuletni Abu Abdulrahman, który miał odbyć szkolenie w obozach al Kaidy w Jemenie, wciąż jest poszukiwany.

Szef brytyjskiego kontrywywiadu MI5 Johnathan Evans, który niezwykle rzadko pojawia się publicznie, przed olimpiadą zrobił wyjątek. – To, że udaremniliśmy wiele spisków, pokazuje, że Wielka Brytania nie jest łatwym celem. Ale w zaciszu niektórych domów, w samochodach czy na ulicach naszego kraju nie brakuje osób, które rozważają przeprowadzenie tutaj zamachu – przyznał.

– To wszystko ma pokazać, że bezpieczeństwo jest dla władz absolutnym priorytetem i nie będzie pobłażania nawet dla osób, które tylko teoretyzują na temat jakiegoś ataku. Tacy ludzie muszą się liczyć z tym, że zostaną prewencyjnie aresztowani. Stąd właśnie ta fala niedawnych aresztowań – tłumaczy w rozmowie z "Rz" Tina Soria, analityk Royal United Services Institute w Londynie.

Brytyjczykom zaczyna się jednak udzielać atmosfera zagrożenia, o czym może świadczyć fałszywy alarm bombowy w autobusie z Preston do Londynu. Kiedy pasażerowie spostrzegli dym wydobywający się ze schowanego w torbie elektronicznego papierosa dla osób rzucających palenie, wezwano antyterrorystów. Miejscowe media podsycają napięcie, przypominając, że to pierwsza olimpiada od 30 lat organizowana w czasie świętego dla muzułmanów miesiąca Ramadan, co może dać dodatkową motywację islamskim ekstremistom.

Poczucia bezpieczeństwa nie zwiększa też najnowszy skandal z prywatną agencją ochroniarską G4S wynajętą na czas igrzysk. Na dwa tygodnie przed imprezą firma przyznała, że nie jest w stanie zapewnić wystarczającej liczby wyszkolonego personelu.

Rząd musiał poprosić o pomoc wojsko, które wyśle na ulice dodatkowych 3,5 tysiąca żołnierzy, chociaż wcześniej do ochrony igrzysk oddelegowano ich już ponad 13 tysięcy.  Aby wykorzystywaną do granic możliwości armię udobruchać, wojsko otrzyma 10 tys. darmowych biletów. Przy okazji, oglądając z trybun zmagania sportowców, żołnierze będą dodatkowo wpływać na poczucie bezpieczeństwa zawodników i widzów.

Beczka prochu

Przedstawiciele rządu  zapewniają, że nie bagatelizują zagrożenia z żadnej strony. Wysoko na liście potencjalnych zamachowców są dysydenci z Irlandzkiej Armii Republikańskiej, którzy nie akceptują rozbrojenia ogłoszonego przez ich ugrupowanie.

Ale od czasu zamachów z 11 września 2011 roku za najbardziej prawdopodobny uważa się atak ze strony islamistów, dla których brytyjska stolica stanowi jeden z głównych celów ataków. Wielka Brytania jest bliskim sojusznikiem USA i wysłała najwięcej po Amerykanach wojsk do Iraku i Afganistanu. Ma też milionową mniejszość muzułmańską, w tym milion osób pochodzących z Pakistanu, z których rekrutuje się większość podejrzanych o terroryzm.

7 lipca 2005 roku, zaledwie dzień po przyznaniu Londynowi prawa do organizacji igrzysk, Brytyjczycy pakistańskiego pochodzenia dokonali największego ataku w Wielkiej Brytanii od czasu II wojny światowej. W serii zamachów na londyńskie metro i autobus zginęły 52 osoby. Trzy tygodnie później ekstremistom nie powiodła się próba kolejnego zamachu.

Od tamtej pory udało się udaremnić kilka terrorystycznych spisków. Wykryto m.in. przygotowania do zamachu na ponad dziesięć samolotów, które miały być wysadzone za pomocą przemyconych na pokład bomb w płynie. Ale w wielu przypadkach Brytyjczycy mogą mówić jedynie o zwykłym szczęściu. Tak było m.in., kiedy zostawiony na ulicach Londynu samochód pułapka nie eksplodował z powodu wadliwego zapalnika. Brytyjskie służby szacowały wtedy, że w kraju przebywa nawet 200 potencjalnych zamachowców samobójców.

– Zagrożenia nie da się całkowicie usunąć, ale można je zminimalizować. W czasie olimpiady na ulicach będą tysiące policjantów, wojsko, zastosowano nowoczesne technologie, blisko współpracujemy z sojusznikami, którzy przekazują nam informacje wywiadowcze. Próbujemy w porę wyeliminować potencjalnych zamachowców, innych odstraszyć, a społeczeństwu pokazać, że może czuć się bezpiecznie– mówi pułkownik Kemp.

Wyrzutnie rakiet

Aby odstraszyć zamachowców i uspokoić cywilów, władze urządzają pokaz siły. Na Tamizie, niedaleko parku olimpijskiego, zacumowany zostanie helikopterowiec HMS Ocean. W kilku punktach Londynu rozmieszczane są wyrzutnie rakiet, które mogłyby posłużyć do strącenia porwanych samolotów. Postawiono też na nowoczesne technologie, takie jak system identyfikacji twarzy. Wielka Brytania, która słynie z największej ilości kamer podglądających obywateli, bije kolejne rekordy.

Przygotowano się nawet na najbardziej wymyślne scenariusze, jak choćby porwanie autobusu pokazane na filmie „Speed". Autobusy wożące sportowców i kibiców będą wyposażone w system, który pozwoli na kontrolowanie prędkości lub zatrzymanie pojazdu w dowolnym momencie.

– Te systemy pozostaną w Londynie także po igrzyskach, zwiększając bezpieczeństwo. Zastosowano też inne nowoczesne technologie, ale z oczywistych względów władze się nimi nie chwalą – mówi Tina Soria.

Eksperci najbardziej obawiają się ataku ze strony samotnego wilka, czyli osoby niezwiązanej z żadną organizacją i samotnie planującej atak. Takiej jak Anders Breivik, który rok temu w Norwegii zabił 77 osób.

– Ten rodzaj zamachowców najtrudniej jest wykryć na etapie przygotowań do zamachu. Ale po to mamy tysiące ludzi na ulicach i nowoczesne systemy, aby w porę udaremnić im atak – podkreśla Richard Kemp.

Specjalną ochronę będą mieli zapewnioną sportowcy z Izraela, których prześladuje wizja zamachu z Monachium w 1972 roku, kiedy palestyńscy ekstremiści z organizacji Czarny Wrzesień wzięli izraelskich zakładników. Zginęło 11 izraelskich sportowców i trenerów.

– Po zamachu w Monachium ochrona izraelskich sportowców jest wyjątkowo szczelna. Przypuszczam, że nie polegamy tylko na miejscowych władzach, chociaż akurat brytyjskie służby należą do najlepszych na świecie – mówi „Rz"  Yoram Schweitzer z Institute for National Security Studies w Tel Awiwie.

Ekspert przyznaje, że igrzyska w Londynie mogłyby być dobrą okazją dla al Kaidy, która ostatnio znalazła się w defensywie i szuka sposobów na wyjście z cienia. – Na szczęście akurat na takie zagrożenie, podobnie jak na atak IRA, brytyjskie władze są najlepiej przygotowane – podkreśla Schweitzer.

Brytyjskie służby uwijają się jak w ukropie, aby przed zaczynającą się 27 lipca olimpiadą w Londynie wyłapać potencjalnych zamachowców. W całym kraju trwa największa operacja antyterrorystyczna, jaką w czasie pokoju kiedykolwiek przeprowadzono na brytyjskiej ziemi. Jej efekt to aresztowanie już kilkunastu osób. Największym echem odbiło się zatrzymanie 7 lipca  24-letniego islamisty podejrzanego o związki z al Kaidą, który mimo zakazu pięć razy przechodził przez główny park olimpijski.

Pozostało 94% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017