Sędziowie chcą, aby była premier pisemnie zgodziła się na udział w posiedzeniu za pośrednictwem kamer wideo.

Julia Tymoszenko odmawia osobistego udziału w posiedzeniach sądowych ze względu na stan zdrowia, nie zgadza się także na połączenie wideo między szpitalem  a sądem.

Wcześniej argumentowała, że uniemożliwia to konsultowanie się z adwokatami w czasie posiedzenia. Mimo to sąd postanowił poprosić oskarżoną o zgodę drugi raz. Dyrekcja kliniki, w której przebywa Tymoszenko, pokazała już salę przygotowaną do rozmów wideo.

Obrońcy chcą, aby sprawę rozpatrywać dopiero po tym, gdy oskarżona w pełni wyzdrowieje. Leczący Tymoszenko w Charkowie niemieccy lekarze oceniają, że potrzeba na to jeszcze około 6 tygodni. Ukraińscy specjaliści tymczasem twierdzą, że stan zdrowia  byłej premier   pozwala na udział w posiedzeniach sądu.

Prokuratura oskarża Julię Tymoszenko o to, że kierowana przez nią w latach 90. firma Zjednoczone Systemy Energetyczne spowodowała straty budżetu państwa w wysokości niemal 4 milionów dolarów, a sama oskarżona unikała płacenia podatków w wysokości 681 tysięcy hrywien (około 85 tysięcy dolarów).