Rada Deputowanych (The Board of Deputies of British Jews), najbardziej reprezentatywna organizacja brytyjskich Żydów, przegłosowała udział w projekcie partnerskim z Oxfamem, czołową międzynarodową instytucją charytatywna. Problem polega na tym, że domaga się ona całkowitego otwarcia granic palestyńskiej Strefy Gazy i likwidacji wszystkich osad żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu.

- To fałszywe przesłanie do wrogów Izraela, stwierdzenie, że nawet nasza Rada popiera organizację przeciwną Izraelowi, który jest izolowany. A przyjaciele Izraela dowiadują się, że Rada nie traktuje serio walki przeciwko delegitymizacji - powiedział jeden z oburzonych członków Jonathan Hoffman, podkreślając, że głosowanie to „smutny dzień dla brytyjskich Żydów". Przeprosił mieszkańców południowego Izraela za to, że jego organizacja poparła tych, którzy „chcą narazić ich życie na niebezpieczeństwo poprzez całkowite otwarcie granic Strefy Gazy". Jego wypowiedź cytuje portal "The Times of Israel".

Podczas niedzielnego spotkania za współpracą z Oxfamem opowiedziało się 113 członków żydowskiej Rady, 65 było przeciw, 15 się wstrzymało. Projekt dotyczy szkolenia żydowskich działaczy do walki z głodem na świecie.

Szef Rady Vivian Wineman uważa, że to „wspaniały projekt". I że wsparcie go nie oznacza, że Rada zgadza się z Oxfamem. Na dodatek zapowiedziała ona, że realizacja projektu może być przerwana, gdy Oxfam zaangażuje się np. w bojkot izraelskich towarów albo nawiąże współpracę z organizacjami nawołującymi do przemocy.