Oskarżeni o gwałt nie przyznają się do winy

Pięciu mężczyzn oskarżonych o zgwałcenie 23-letniej studentki w autobusie jadącym z Delhi nie przyznało się do winy. Dziewczyna, wyrzucona następnie z autobusu, w wyniku odniesionych obrażeń zapadła w śpiączkę i zmarła po dwóch tygodniach od zdarzenia

Publikacja: 02.02.2013 14:02

Bestialski gwałt na 23-letniej studentce wywołał w Indiach potężne demonstracje

Bestialski gwałt na 23-letniej studentce wywołał w Indiach potężne demonstracje

Foto: AFP

Mężczyźni podpisali oświadczenie, w którym deklarują niewinność - poinformował ich adwokat. Szósty podejrzany ma być sądzony w sądzie dla nieletnich.

Sąd rozpocznie przesłuchiwanie świadków zdarzenia w najbliższy wtorek. Prokuratorzy twierdzą, że mają silne dowody przeciwko oskarżonym, w tym badania DNA i nagrania z telefonów komórkowych.

Brutalny gwałt wywołał w Indiach gigantyczne demonstracje, w których oburzeni ludzie domagali się kary śmierci dla sprawców. Dziewczyna, gwałcona wielokrotnie przez sześciu mężczyzn, a następnie wyrzucona z autobusu wraz z przyjacielem, którego wcześniej sprawcy pobili, zmarła po dwutygodniowej śpiączce.

W piątek rząd Indii zatwierdził większość zaleceń komisji utworzonej w celu analizy przepisów prawa dotyczących przestępstw seksualnych. Przewodniczącym komisji był były sędzia J.S. Verma. Komisja wydała zalecenia zaostrzenia prawa, w tym konkretnie podniesienia kary za gwałt.

Rząd zgodził się z tymi zaleceniami, ale poszedł jeszcze dalej: zaproponował, by w przypadku, gdy ofiara gwałtu zapadnie w śpiączkę lub umrze, sprawcę można było skazać na karę śmierci.

Brutalny gwałt wywołał potężne oburzenie społeczne w Indiach

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1184
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1183
Świat
Trump podarował Putinowi czas potrzebny na froncie
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1182
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1181