Oddział HSBC w Argentynie stworzył przemyślny system lokat, dzięki któremu obywatele tego kraju mogli ukryć przed fiskusem ponad 100 mln dolarów. Szef urzędu podatkowego w Buenos Aires Ricardo Echegaray poinformował, że wykryto np. tworzenie pustych kont bankowych, na których pieniądze znajdowały się przez kilkanaście sekund. Oznacza to, że konta takie były wykorzystane jedynie do fikcyjnych przelewów, które miały utrudnić śledzenie przepływów pieniędzy.

Lysette Bravo, szefowa południowoamerykańskiego oddziału HSBC po przedstawieniu dowodów nie próbowała nawet zaprzeczać faktom, oświadczyła jedynie, że bank będzie współpracował z władzami Argentyny "w celu wyeliminowania zaistniałych nieprawidłowości".

To nie pierwsza wpadka HSBC, drugiego największego prywatnego banku w Europie. W zeszłym roku bank musiał zapłacić "rekompensatę" (w istocie - karę) dla rządu USA za ułatwianie obywatelom Stanów Zjednoczonych unikania podatków. Inna rzucającą cień na działania banku sprawą było wykrycie faktu, że w latach 2006-2010 meksykański kartel narkotykowy Sinaloa wykorzystując słabą kontrolę w HSBC (a być może nawet korumpując menadżerów) wyprał ok. 880 mln dolarów. Także amerykańskie embargo na kontakty gospodarcze z Iranem, Birmą czy Kubą naruszane było przy wykorzystaniu kont w HSBC.

W lutym bank zapowiedział wewnętrzne kontrole i zmianę struktury działania, tak by umożliwić większą przejrzystość działań i lepszą kontrolę wewnętrzną.