Mimo wszystko Turcja chce do Europy

Ankara chce jak najszybciej zostać członkiem Unii Europejskiej. Premier Erdogan wyznaczył nawet datę, nie później jak w 2023 roku. Jednak obywatele Turcji nie darzą już Europy miłością.

Publikacja: 01.11.2013 10:14

- Nie ma takiego przykładu w historii aby jakiś kraj czekał tak długo na członkostwo w organizacji międzynarodowej jak Turcja czeka na wejście do Unii Europejskiej - przypomniał wczoraj w "Hürriyet Daily News" minister Egemen Bagis, odpowiedzialny w rządzie premiera  Erdogana za kontakty z Unią Europejską. Ankara ma już dość czekania i od dawna domaga się wznowienia negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską.

Nastąpi to w najbliższy wtorek kiedy rozpoczną się rozmowy na temat rozdziału dotyczącego polityki regionalnej. Miały się one rozpocząć wiosną tego roku lecz brutalna akcja policji przeciwko demonstrantom w Stambule i innych miastach sprawiła, że Bruksela wycofała się z tego terminu. Z drugiej strony Unia chwili jednak Turcję za reformy w systemie prawnym jak i za postęp w dążeniu do pokojowego uregulowania krwawego konfliktu z mniejszością kurdyjską. To otworzyło drogę do obecnych negocjacji.

Do omówienia jest 35 rozdziałów. UE nie jest gotowa do dyskusji ośmiu z nich, starając się skłonić Ankarę do zmiany polityki wobec Cypru, którego północna część znajduje się pod okupacją turecką. Kolejne rozdziały są blokowane przez Cypr, cztery przez Francję przypominającą Turcji o konieczności uznania swej odpowiedzialności za rzeź Ormian sprzed prawie stu lat. - Jesteśmy zdania, że uda się wkrótce zdjąć blokady z innych rozdziałów - ocenia minister Bagis.

Jeszcze kilka tygodni temu wypowiadał się niezwykle sceptycznie o szansach członkowskich swego kraju. Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby wynegocjowanie dla Turcji podobnej pozycji jaką w relacjach z Brukselą ma Norwegia. Chodziłoby o dostęp do  unijnego rynku w ramach w ramach Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Turcja złożyła pierwszy wniosek o przystąpienie do Wspólnot Europejskich w 1959 roku. Cztery lata później nastąpiło podpisanie umowy stowarzyszeniowej, co było obietnicą włączenia Turcji w proces integracji europejskiej. Jednak prawdziwe negocjacje akcesyjne rozpoczęły się dopiero w 2005 roku. Miało to miejsce w trzy lata po objęciu władzy przez AKP, ugrupowania Tayyioa Recepa Erdogana. On sam kilka miesięcy temu oświadczył w Berlinie, że albo Turcja zostanie do 2023 roku członkiem UE "albo Europa utraci Turcję". Zostało to potraktowane w Brukseli jak ultimatum.

Od czasu pierwszych obietnic złożonych Turcji przez Brukselę kraj zmienił się nie do poznania. Od kilku lat notuje rekordowy wzrost gospodarczy. Jest prawdziwą potęgą regionalną. Wejście do UE wzmocniłoby jeszcze bardziej międzynarodową pozycję Ankary. Jednak w miarę upływu czasu zmniejsza się poziom entuzjazmu społeczeństwa wobec Europy. Przed dekadą dwie trzecie Turków miała pozytywne skojarzenia z Europą i Europejczykami. W roku ubiegłym była to już mniej niż połowa.

W takim samym tempie spada nawet poziom odczucia więzi geograficznej z Europą. Za integracją z UE opowiadało się przed dekadą prawie trzy czwarte społeczeństwa natomiast obecnie zaledwie 44 proc. Nie bez znaczenia jest tutaj rozpowszechniony w Turcji pogląd, że Europa ma nieprzychylny stosunek do islamu. Nie brak ocen, że pogrążony w kryzysie stary kontynent  przez długi czas nie stanie na nogi i wobec tego jest partnerem mało atrakcyjnym. Spada przy tym udział procentowy obrotów handlowych z UE w wymianie handlowej Turcji. Jednak wartościowo obroty te zwiększyły się z 20 mld. dol. przed dekadą do 60 mld. w roku ubiegłym.

- Nie ma takiego przykładu w historii aby jakiś kraj czekał tak długo na członkostwo w organizacji międzynarodowej jak Turcja czeka na wejście do Unii Europejskiej - przypomniał wczoraj w "Hürriyet Daily News" minister Egemen Bagis, odpowiedzialny w rządzie premiera  Erdogana za kontakty z Unią Europejską. Ankara ma już dość czekania i od dawna domaga się wznowienia negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską.

Nastąpi to w najbliższy wtorek kiedy rozpoczną się rozmowy na temat rozdziału dotyczącego polityki regionalnej. Miały się one rozpocząć wiosną tego roku lecz brutalna akcja policji przeciwko demonstrantom w Stambule i innych miastach sprawiła, że Bruksela wycofała się z tego terminu. Z drugiej strony Unia chwili jednak Turcję za reformy w systemie prawnym jak i za postęp w dążeniu do pokojowego uregulowania krwawego konfliktu z mniejszością kurdyjską. To otworzyło drogę do obecnych negocjacji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021