Wczoraj 31-letni Irakli Garibaszwili, dotychczasowy minister spraw wewnętrznych, został premierem Gruzji. Wyboru dokonał dotychczasowy premier, lider rządzącego ugrupowania Gruzińskie Marzenie i najbogatszy człowiek kraju Bidzina Iwaniszwili.
- Decyzja Iwaniszwilego o opuszczeniu rządu to ucieczka od opowiedzialności – komentują politycy opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego (ZRN), cytowani przez portal Civil.ge. A o nowym premierze mówią, że jako szef MSW wykazał się nepotyzmem i kierował się interesem partyjnym. Trudno im sobie wyobrazić go w roli człowieka odpowiedzialnego za gospodarkę. - Mamy premiera, którego jedyną „zaletą" jest to, że jest osobiście w pełni lojalny wobec poprzednika, Bidziny Iwaniszwilego – uważa Zurab Dżaparidze z ZRN, ugrupowania kończącego urzędowanie prezydenta Micheila Saakaszwilego.
Oczywiście zupełnie inne są reakcje obozu rządzącego, którego czołowi politycy widzą w Garibaszwilim „jeden z filarów naszej ekipy" czy jednego z najlepszych ministów rządu Iwaniszwilego.
Nazwisko nowego szefa rządu jest raczej niespodzianką (typowano raczej szefa resortu zdrowia), ale pożegnanie Iwaniszwilego ze stanowiskiem już nie. Zapowiedział, że tydzień po wyborach prezydenckich (odbyły się w zeszłą niedzielę) ogłosi, kto zostanie premierem. On sam chce zostać zwykłym obywatelem, w co trudno uwierzyć, biorąc pod uwagę pozycję jako ten miliarder ma w polityce niewielkiego kaukaskiego kraju. Na dodatek nominowanie przez niego młodego polityka, jest z nim od dawna związany (był między innymi szefem fundacji charytatywnej Iwaniszwilego – Kartu), nasuwa podejrzenia, że Garibaszwili będzie miał problemy z usyskaniem samodzielności.
Garibaszwili jest w politce zaledwie od dwóch lat, a w rządzie od października 2012 roku. Wtedy powstał gabinet Iwaniszwilego po zwycięstwie w wyborach parlamentarnych nad dominującym od niemal dekady Zjednoczonym Ruchem Narodowym pod wodzą Micheila Saakaszwilego. Saakaszwil kończy w połowie listopada drugą i ostatnią kadencję. Jego kandydat Dawid Bakradze przegrał tydzień temu wspomniane wybory prezydenckie z kandydatem Gruzińskiego Marzenia Giorgim Margwelaszwilim.