Sprawcą poniedziałkowej strzelaniny w okolicy Majdanu Niepodległości jest 33-letni członek Prawego Sektora. Nie wiadomo, jakie były motywy jego działań.
Początkowo mówiono o tym, że chciał on przeszkodzić w rozbieraniu barykad. Rzecznik Prawego Sektora Borysław Bereza twierdzi jednak, że była to po prostu uliczna kłótnia.
Prawy Sektor pozostaje w napiętych stosunkach z ministrem spraw wewnętrznych. W zeszłym tygodniu w czasie akcji milicyjnej zastrzelono działacza tej organizacji z Równego, który wcześniej groził szefowi MSW.