Moskwa wybiera inwazję?

Ukraińskie media donoszą, że prawdopodobnie kilka godzin temu w obwodzie donieckim wylądowały rosyjskie wojska desantowe.

Publikacja: 20.06.2014 15:22

Prorosyjskich separatystów w Donbasie jest już ponad 10 tys.

Prorosyjskich separatystów w Donbasie jest już ponad 10 tys.

Foto: AFP

- W rejonie miejscowości Uspienka (obwód doniecki) pięcioma helikopterami przyleciało około 60 żołnierzy rosyjskich wojsk desantowych. Spodziewamy się ataku w miejscowości Amwrosiewka. Obecnie rosyjscy dywersanci przedostają się również do obwodu charkowskiego – poinformował w jednej z sieci społecznościowych Jarosław Gonczar, zastępca szefa ukraińskiego batalionu „Azow".

Tymczasem rzecznik ukraińskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władymir Czepowoj oświadczył, że informacje te na razie się nie potwierdziły. – Nie potwierdzam i nie zaprzeczam, ponieważ obecnie pracujemy nad weryfikacją tych informacji – powiedział ukraińskiej agencji unian.net Czepowoj.

Potwierdziła się natomiast informacja o obecności rosyjskich czołgów na Ukrainie. Dziś rano kolumna składająca się z trzech czołgów, pięciu transporterów opancerzonych i dziesięciu ciężarówek przekroczyła rosyjsko-ukraińską granicę w obwodzie ługańskim. Co ciekawe, kilka godzin później były p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksander Turczynow oświadczył, że ukraińskie siły zbrojne całkowicie opanowały sytuację na granicy, przez którą jednak ciągle przedostają się rosyjscy „ochotnicy".

- Mamy informację, że z rosyjskiej strony granicy ostrzeliwują pozycje funkcjonariuszy ukraińskiej straży granicznej. Jest to wyraźny dowód na podjęcie inwazji, jednak Moskwa twierdzi, że nic o tym nie wie – mówi „Rz" ppłk Dmitry Tymczuk, szef kijowskiego Centrum Oporu Informacyjnego.

W czwartek sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen poinformował, że Rosjanie prowadzą ćwiczenia wojskowe na na granicy z Ukrainą, gdzie zgromadzili kilka tysięcy żołnierzy, których obecność stanowi "znaczny krok wstecz" w wysiłkach na rzecz deeskalacji konfliktu.

- Widzimy rozbudowę sił (rosyjskich) przy ukraińskiej granicy. Rozmieścili tam co najmniej kilka tysięcy żołnierzy - powiedział Rasmussen w Londynie.

Kilka dni temu w rozmowie z „Rz" znany ukraiński ekspert wojskowy kpt. Aleksej Arestowycz powiedział, że rosyjskie myśliwce bojowe wielokrotnie naruszały ukraińską przestrzeń powietrzną. – Rosyjskie helikoptery towarzyszą separatystom, którzy ciągle przedostają się na Ukrainę. Wlatują w głąb naszego terytorium na około 5 km, a później wracają – mówił „Rz" Arestowycz.

Donieccy separatyści ogłosili również nabór ochotników do dywizji czołgowej. Samozwańczy gubernator Doniecka Paweł Gubariew oświadczył, że siły zbrojne tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej posiadają nawet 250 czołgów T-64 i T-72. Kilka dni temu ukraińskie media podawały, że terroryści przejęli jednostkę wojskową w miejscowości Artiemowsk (obwód doniecki), gdzie ukraińskie siły zbrojne przechowują kilkaset czołgów i transporterów opancerzonych. Wtedy informacji tych jednak nie potwierdziło Ministerstwo Obrony Ukrainy. Dziś w nocy jednostka ta znów została zaatakowana, a jeden z separatystycznych liderów Igor Strielkow oświadczył, że zostało "zawarte porozumienie" z szefem tej jednostki, sugerując, że separatystom udało się go przekupić.

Wczoraj odbyła się rozmowa telefoniczna prezydentów Ukrainy i Rosji. Rzecznik prasowy Petra Poroszenki oświadczył, że Władimir Putin poparł plan ukraińskiego prezydenta na rzecz „pokojowego rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy". Tyle, że żadna ze stron do dziś nie ogłosiła zawieszenia broni, a Rosja nadal udziela wsparcia separatystom.

 

- W rejonie miejscowości Uspienka (obwód doniecki) pięcioma helikopterami przyleciało około 60 żołnierzy rosyjskich wojsk desantowych. Spodziewamy się ataku w miejscowości Amwrosiewka. Obecnie rosyjscy dywersanci przedostają się również do obwodu charkowskiego – poinformował w jednej z sieci społecznościowych Jarosław Gonczar, zastępca szefa ukraińskiego batalionu „Azow".

Tymczasem rzecznik ukraińskiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władymir Czepowoj oświadczył, że informacje te na razie się nie potwierdziły. – Nie potwierdzam i nie zaprzeczam, ponieważ obecnie pracujemy nad weryfikacją tych informacji – powiedział ukraińskiej agencji unian.net Czepowoj.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019