Taką decyzję podjął premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. W opublikowanym dziś w rosyjskich mediach lipcowym dekrecie premier ustala, że od 1 sierpnia w Rosji zakazany jest anonimowy dostęp do publicznych punktów Wi-Fi w restauracjach, metrze, parkach i jakichkolwiek innych miejscach publicznych.

Każdy, kto chce skorzystać z dostępu Wi-Fi w takich miejscach, musi podać swoje imię, nazwisko oraz numer dowodu osobistego lub paszportu. Operatorzy punktów Wi-Fi muszą przechowywać dane na temat tożsamości użytkowników, a także "rodzaju i ilości wykorzystywanych przez użytkownika usług przez Wi-Fi" przez co najmniej pół roku.

UPDATE godz. 11.20 -- informacja o dekrecie premiera wzbudziła dziś olbrzymie zainteresowanie rosyjskich mediów. Na zwołanej naprędce konferencji prasowej przedstawiciele władz Moskwy powiedzieli dziś dziennikarzom, że skontaktowali się w tej sprawie z kancelarią premiera Miedwiediewa. Według nich premier ma wydać wkrótce wyjaśnienie, że dekret dotyczy tylko punktów Wi-Fi finansowanych przez państwo.

UPDATE godz. 11.35 -- rosyjskie ministerstwo łączności wydało przed chwilą oświadczenie, w którym wyjaśniło, że swoje dane muszą zostawiać użytkownicy punktów Wi-Fi tylko w przypadku, jeśli ich właścicielami są operatorzy telefoniczni.