Święto na wojnie. Petro Poroszenko zapowiedział pieniądze na dozbrojenie armii

Miliardy dolarów na dozbrojenie armii zapowiedział Petro Poroszenko podczas święta niepodległości w Kijowie

Publikacja: 24.08.2014 20:01

Donieccy separatyści prowadzą Ukraińców ulicami miasta

Donieccy separatyści prowadzą Ukraińców ulicami miasta

Foto: AFP

Największa wojskowa parada z okazji święta odbyła się w centrum Kijowa, na jego głównej ulicy Chreszczatyku i największym placu – Majdanie. Przed jej rozpoczęciem prezydent Petro Poroszenko zapowiedział wydanie na przezbrojenie armii dodatkowych 3 mld dolarów (ok. 2,2 mld euro). – Jasne jest, że w najbliższej przyszłości nad Ukrainą niestety będzie ciążyć ciągłe zagrożenie wojskowe – powiedział, tłumacząc konieczność zwiększenia wydatków.

– Musimy się nauczyć nie tylko z tym żyć, ale zawsze być przygotowanym na obronę niepodległości naszego kraju – dodał. Podobnie mówił w Odessie, do której zdążył dojechać w niedzielę na kolejną paradę. Tym razem prezentowała się ukraińska marynarka wojenna, mocno osłabiona pozostawieniem wielu okrętów na Krymie. Po utracie bazy w krymskim Donuzławie właśnie Odessa stała się głównym ukraińskim portem wojennym, jednak cały czas zagrożona jest przez rosyjskich dywersantów z pobliskiego Naddniestrza.

Niemieckie swary

Wystąpienia prezydenta wskazują jednak, że w jego ocenie groźba rosyjskiej agresji długo się utrzyma, co świadczy, że pesymistycznie jest on nastawiony do zbliżających się rozmów dyplomatycznych w Mińsku.

W białoruskiej stolicy we wtorek Poroszenko ma spotkać się z przywódcami Związku Celnego (Rosja, Kazachstan, Białoruś) oraz przedstawicielami Unii Europejskiej. Głównymi rozmówcami powinni być jednak prezydenci Ukrainy i Rosji. Po całej serii rozmów ministrów spraw zagranicznych Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec postanowiono negocjacje „przenieść na wyższy szczebel" – czyli przywódców państw.

Na razie jednak rosyjski nacisk na Ukrainę nie słabnie. Sytuacji nie zmieniła również wizyta niemieckiej kanclerz Angeli Merkel w Kijowie. Przywódczyni Niemców złożyła jasne deklaracje polityczne popierające integralność i niepodległość kraju. Jednocześnie jednak musiała dezawuować wystąpienie własnego wicekanclerza i ministra gospodarki Sigmara Gabriela, który proponował „federalizację" Ukrainy. Takie właśnie żądanie zgłasza od wielu miesięcy Rosja, domagając się podziału sąsiedniego kraju na samodzielne części, mające nawet prawo utrzymywania stosunków dyplomatycznych.

Poza ujawnieniem silnych rozbieżności w niemieckiej elicie władzy w sprawie Ukrainy, kijowska wizyta Merkel przyniosła też zapowiedź przeznaczenia przez Berlin pół miliarda euro na odbudowę Donbasu zniszczonego wojną.

Rosyjska parada

Ukraińskim defiladom w Kijowie i Odessie towarzyszyła „parada niepodległości" zorganizowana w niedzielę w Doniecku przez miejscowych separatystów. Główną ulicą miasta przepędzono niewielką kilkudziesięcioosobową kolumnę ludzi, których nazwano ukraińskimi jeńcami. Większość jednak idących trójkami „jeńców" ubrana była w cywilne ubrania, jedynie kilku miało różne mundury oraz opatrunki na ranach.

Przed kolumną szedł patrol z psami, jej straż używała karabinów Mosin z długimi bagnetami (dawno już nieużywanych w armii zarówno ukraińskiej, jak i rosyjskiej), a po jej przejściu ulice zmyły specjalnie ściągnięte polewaczki. Wszystkie te elementy były świadomym nawiązaniem przez separatystów do słynnego przemarszu kilkudziesięciotysięcznej kolumny niemieckich jeńców 17 lipca 1944 roku centralnymi ulicami Moskwy.

Gapie zgromadzeni wzdłuż trasy donieckiego marszu krzyczeli „Faszyści !" i obrzucali Ukraińców pomidorami, jajkami i kamieniami. Kilka osób usiłowało uderzyć prowadzonych, ale ochrona nie pozwoliła. Po przejściu przez centrum Ukraińców wsadzono do autobusów i odwieziono w nieznaną stronę.

Tymczasem na obrzeżach Doniecka i Ługańska cały czas słychać było strzały artyleryjskie. Nie ustawały również walki na południe od obu miast. Z tego powodu część dawnych działaczy Majdanu skrytykowała Poroszenkę za organizowanie parad. Według nich wojsko powinno zostać wysłane na południe, a nie defilować w stolicy. Przedstawiciel kancelarii prezydenta natychmiast zapewnił, że wprost z Kijowa żołnierze pojechali na front.

Krym ukraiński

Dzień Niepodległości świętowano również na Krymie, od marca okupowanym przez Rosję. W centrum Symferopola władze skoncentrowały w niedzielę znaczne siły policyjne. „Są obawy, że ludzie przyjdą świętować" – powiedział BBC jeden z milicjantów. Nie doszło do żadnych manifestacji, ale zachodni korespondenci informowali o znacznej liczbie młodych ludzi ubranych na niebiesko i żółto (w kolorach ukraińskiej flagi), z niebiesko-żółtymi wstążeczkami czy makijażem. W niedzielę o świcie mieszkańcy ujrzeli też ukraińskie flagi na dwóch szczytach Gór Krymskich: Aj-Petri i Demerdżi.

Największa wojskowa parada z okazji święta odbyła się w centrum Kijowa, na jego głównej ulicy Chreszczatyku i największym placu – Majdanie. Przed jej rozpoczęciem prezydent Petro Poroszenko zapowiedział wydanie na przezbrojenie armii dodatkowych 3 mld dolarów (ok. 2,2 mld euro). – Jasne jest, że w najbliższej przyszłości nad Ukrainą niestety będzie ciążyć ciągłe zagrożenie wojskowe – powiedział, tłumacząc konieczność zwiększenia wydatków.

– Musimy się nauczyć nie tylko z tym żyć, ale zawsze być przygotowanym na obronę niepodległości naszego kraju – dodał. Podobnie mówił w Odessie, do której zdążył dojechać w niedzielę na kolejną paradę. Tym razem prezentowała się ukraińska marynarka wojenna, mocno osłabiona pozostawieniem wielu okrętów na Krymie. Po utracie bazy w krymskim Donuzławie właśnie Odessa stała się głównym ukraińskim portem wojennym, jednak cały czas zagrożona jest przez rosyjskich dywersantów z pobliskiego Naddniestrza.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019