- Musimy ograniczyć dostęp do dużych ekranów takich obrazów, które demonizują i w prymitywny sposób przedstawiają wszystko co jest związane z Rosją - oznajmił deputowany Rady, były kickbokser Batu Chasikow, który dodał, że to szczególnie ważna kwestia w kontekście "roku kultury", który obchodzony jest w Rosji.
Dyskutowany w izbie wyższej rosysjskiego parlamentu projekt nowego prawa miałby zmienić kryteria dopuszczania do dystrybucji oraz finansowego wspierania filmów, tak aby brać pod uwagę również "polityczne realia".
Jak wyjaśnił Chasikow, do kin nie byłyby dopuszczane tylko takie filmy, które są arbitralnie antyrosyjskie.
- Jeśli fabuła filmu nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, jeśli scenarzysta czy reżyser ma kaprys, by przedstawić Rosjan jako zagrożenie dla ludzkości, to taki film nie zasługuje, by otrzymać atest i możliwość jego dystrybucji na teryrorium Rosji - powiedział.
Były mistrz świata w kickboxingu zwrócił też uwagę na potrzebę stworzenia nowej fali "nowoczesnego kina patriotycznego". Jako przykłady do naśladowania podał filmy takie jak opowiadająca o wojnie w Afganistanie "Dziewiąta kompania", czy sławiąca sowieckich żołnierzy "Twierdza brzeska". Według senatora, nurt ten nie może się rozwijać, bo miejsce na ekranie i fundusze zabierają im "głupie" i "absurdalne" komedie, które nie przedstawiają żadnego godnego naśladowania przykładu.