Belgijska policja w poniedziałek przed południem otrzymała zgłoszenie o podejrzanym samochodzie zaparkowanym w pobliżu Parlamentu Europejskiego. Sprawdzono, czy w aucie nie znajduje się ładunek wybuchowy. Zarządzono również ewakuację budynków PE - wyprowadzono z nich blisko 500 pracowników.

Choć alarm bombowy okazał się fałszywy, policjanci zatrzymali mężczyznę w ubraniu maskującym. W jego samochodzie znaleziono broń i piłę łańcuchową. Według doniesień Reutersa, zatrzymany chciał się spotkać z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem.

Policjanci podkreślają, że mężczyzna nie był agresywny, jednak ponieważ nieznane były jego intencje funkcjonariusze postanowili wprowadzić najwyższe środki ostrożności.