Na wiecu zorganizowanym na lotnisku w Erie, Trump przekonywał, że głosy oddane w Pensylwanii mogą zdecydować o jego zwycięstwie w wyborach prezydenckich z 3 listopada. Ostrzegał jednocześnie, że wygrana Joe Bidena może oznaczać kryzys gospodarczy.
- To wybór pomiędzy super-odbudową (gospodarki) Trumpa, która ma miejsce teraz i depresją Bidena - mówił Trump do wiwatujących zwolenników.
- Jeśli chcecie otwartych szkół, otwartej gospodarki i bezpiecznego, zdrowego, kwitnącego kraju, głosujcie na mnie - przekonywał Trump.
- Jeśli wygramy w Pensylwanii, wygramy całą sprawę - mówił Trump w Erie.