Zeszłoroczny trend można znaleźć w sieci pod hasłem „Ice Bucket Challenge". Wystarczyło wylać sobie na głowę kubeł jak najzimniejszej wody, a następnie nominować trzy kolejne osoby do tego samego zadania. Wytypowani mieli 24 godziny, by się oblać i oczywiście nagranie z tego wydarzenia zamieścić w internecie. Inaczej trzeba było zapłacić dowolną sumę na konto organizacji walczącej z ALS, stwardnieniem zanikowym bocznym. Akcja miała na celu rozpowszechnienie świadomości tego schorzenia, według danych ten cel udało się osiągnąć dzięki wirusowemu potencjałowi całej kampanii.
Moda na wodę
IBC pojawiło się w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dniach czerwca ubiegłego roku. Podczas śniadaniowego show na kanale Golf Channel należącym do telewizji NBC prowadzący wylali zimną wodę na siebie na żywo. Nominowano kolejnych, którzy z kolei typowali kolejnych i tak po kilkunastu dniach można już było mówić o zjawisku, które opanowuje coraz większą część mediów społecznościowych. Istniało wiele wersji przeprowadzania akcji, można było znaleźć różnice w przekazywaniu dotacji fundacji walczącej z ALS oraz w niektórych krajach dotowano odrębne od siebie organizacje, jednak sens był ten sam. Trzeba było przed kamerą dać się oblać zimną wodą, najlepiej, gdy cały proces przebiegał jak najbardziej spektakularnie.
Na oficjalnej stronie fundacji www.alsa.org można znaleźć informacje o 115 mln dolarów, które pozyskano dzięki akcji z kubłami. Dane z września ubiegłego roku, gdy moda na IBC pomału dobiegała końca, informują o 28 mln internautów zaangażowanych w rozmowy o akcji, 2,4 mln filmików udostępnianych na Facebooku oraz ponad 50 politykach, 200 aktorach, 200 sportowcach i 220 muzykach, którzy dali się oblać. By oddać skalę zjawiska, przeliczono nawet przewidywaną objętość wody wylanej na siebie przez zaledwie dwa letnie miesiące otrzymując ponad 1,7 basenu olimpijskiego. Oznaczało to także zużycie wody, którą przeciętny Amerykanin miałby do dyspozycji przez 39 lat. Pomiędzy 29 lipca a 26 sierpnia organizacja ds. walki z ALS notowała dokładnie 3 035 714 dolarów datków dziennie, 126 488 dolarów na godzinę i 35 dolarów na sekundę. Zimna woda poza zwiększaniem świadomości opinii publicznej o chorobie, miała choć przez chwilę dawać oblewanemu namiastkę poczucia, z jakim musi żyć osoba cierpiąca na stwardnienie.
Moda na kefir
Od wczoraj w sieci można znaleźć kolejny trend związany z poprzednią modą – Ice Kefir Challenge. Zgodnie z nazwą zabawa polega na wylaniu na siebie kefiru, jak na razie popularnością cieszy się w rosyjskich mediach społecznościowych. Celem akcji jest wsparcie dla Mołocznoj Kuchni (???????? ?????), organizacji rozdającej bezpłatne posiłki dla dzieci poniżej trzeciego roku życia. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin zjawisko nabiera coraz większego znaczenia dla rosyjskich internautów i zwiększa się liczba wyszukiwani związanych z hashtagiem #IceKefirChallenge (https://instagram.com/explore/tags/icekefirchallenge/).
Największa jak na razie popularność zjawiska przypadła na pierwszy kwietnia, jednak akcja „kefir" nie zapowiada się na żart. Pierwszy post na Instagramie opatrzony odpowiednim komentarzem o pomocy dla fundacji pojawił się 29 marca, do akcji przyłączają się kolejne znane w rosyjskich mediach postacie.