W kolonii karnej w Prudach karę odbywają więźniowie chorzy na gruźlicę.

Bunt wybuchł wczoraj wieczorem. Rosyjska telewizja LifeNews podaje, że więźniowie opanowali kolonię, ale dyrekcja zakładu temu zaprzecza. Stacja twierdzi, że zbuntowali się więźniowie, którzy są przeciwko tyranii innych uprzywilejowanych skazanych.

Na znak protestu więźniowie podpalili baraki. Wzięli też kilka kobiet jako zakładniczki, ale je wypuścili. LifeNews.ru twierdzi, że dotąd przetrzymywanych jest kilku pracowników kolonii. Według źródeł policyjnych natomiast sytuacja w kolonii jest ustabilizowana.

Różne są dane dotyczące poszkodowanych. Wiadomo, że dziś zmarł 44-letni skazaniec, ciężko ranny podczas starć. Media podaję różne liczby rannych. Według TASS rannych jest 20 rannych, 15 trafiło do szpitala. LifeNews.ru informuje o 72 rannych, podczas gdy władze kolonii mówią o 30 osobach poszkodowanych.