Grupa talibów miała wpaść w zasadzkę zastawioną przez bojowników IS w prowincji Nangarhar. Wzięci do niewoli talibowie zostali wkrótce potem ścięci. Fakt ten potwierdzili przedstawiciele 201 Korpusu Afgańskiej Narodowej Armii (ANA).
"New York Times" podaje, że w ciągu ostatnich miesięcy wielu Afgańczyków z Nangarhar przeszło na stronę IS i zaczęło atakować lokalne jednostki talibów. W niektórych rejonach siły talibów miały zostać całkowicie zniszczone.
W styczniu pojawiły się doniesienia, że wielu byłych przywódców talibów dołączyło do IS. Wśród nich miał znaleźć się Mullah Abdul Rauf, były przywódca talibów z prowincji Helmand, który obecnie rekrutuje bojowników do formacji Państwa Islamskiego.
Nangarhar, prowincja położona przy granicy z Pakistanem, była od zawsze matecznikiem talibów. Teraz jednak Państwo Islamskie prowadzi bardzo agresywną ekspansję w tej części Afganistanu. Mimo to - według analityków - IS w Afganistanie stanowi wciąż mniejsze zagrożenie niż talibowie.