In vitro po włosku

Korespondencja z Rzymu

We Włoszech dopuszczono zabiegi in vitro, w których zarówno sperma jak i komórka jajowa pochodzą od obcych dawców.

Opracowanie wspomnianych instrukcji stało się konieczne, gdy w kwietniu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny zniósł zakaz korzystania z obcych dawców w zabiegach in vitro. Była to decyzja rewolucyjna.

Zezwoliła na korzystanie z zabiegów parom, w których mężczyzna lub kobieta są całkowicie bezpłodni. Ministerstwo zdrowia w wydanym dokumencie zajmuje się praktycznym aspektem nowej sytuacji prawnej i wyjaśnia, że zabiegi in vitro mają być również dostępne parom, w których i kobieta i mężczyzna są bezpłodni, a więc muszą skorzystać z obcych dawców plemnika i komórki jajowej.

Przedtem Włoszki na bardzo kosztowne zabiegi z udziałem obcego dawcy zmuszone były wyjeżdżać zagranicę. Dzięki nowym regulacjom spora część „turystyki prokreacyjnej" ustanie, bo we Włoszech zabiegi in vitro pokrywa ubezpieczenie.

W grudniu w związku z decyzją TK zdecydowano o stworzeniu rejestru dawców, ale dopiero niebawem ministerstwo zdrowia wyda instrukcję, jakie dane ma zbierać, jak ich strzec, kto może być dawcą, ile dzieci można począć z użyciem gamet jednego dawcy, etc.

W związku z brakiem wewnątrzwłoskich regulacji, ośrodki leczenia bezpłodności, w których wykonuje się zabiegi in vitro, sprowadziły komórki jajowe z Hiszpanii, a spermę z Danii. Bowiem zabiegi z wykorzystaniem obcych dawców wykonuje się we Włoszech od momentu, w którym dopuścił je TK, ale dotychczas regulowały je tymczasowe przepisy władz lokalnych, inne w każdym regionie.

Już wkrótce we Włoszech rozpocznie się kampania uświadamiania i agitacji potencjalnych dawców.

Póki co, dokument ministerstwa zdrowia propaguje tzw. „Egg and sperm sharing", czyli zachęca beneficjentów zabiegów in vitro, by zostali dawcami. Jak zapewnia minister zdrowia, dawcy będą cieszyć się totalną anonimowością, co ma również uniemożliwić praktyki eugeniczne w tym sensie, że pary korzystające z banku gamet nie będą mogły wybrać sobie dawcy pod kątem koloru oczu, włosów, wzrostu, ilorazu inteligencji, pochodzenia, etc.

Jednak z drugiej strony personalia dawców muszą być rejestrowane choćby po to, by uniknąć kazirodztwa. Na ogół panuje zgoda, że białym parom nie powinno się dostarczać gamet kolorowych dawców i odwrotnie, choć obóz postępu oburzał się, że to rasizm.

Oznacza to jednak, że w banku gamet muszą być one podzielone choćby według kryteriów rasy. Sceptycy obawiają się jednak, że ten podział i powstanie rejestru dawców we włoskich warunkach nieuchronnie doprowadzi do nielegalnego handlu gametami i zamawiania dzieci in vitro a la carte, bo korupcja, wyciek tajnych dokumentów i omijanie wszelkich przepisów są w Italii na porządku dziennym.