Reklama

W Japonii wraca kult cesarza

Kiedyś wszystko było prostsze. Władca Japonii był bogiem, potomkiem w prostej linii pierwszego króla zesłanego z niebios. Dzisiaj po takich koligacjach pozostał jedynie niepochlebny zwrot "amakudari".

Aktualizacja: 03.01.2016 09:46 Publikacja: 03.01.2016 09:36

Cesarz Akihito z żoną, cesarzową Michiko

Cesarz Akihito z żoną, cesarzową Michiko

Foto: PAP

Dosłownie oznacza on "zesłany z nieba", ale w czasach korupcji i kapitalizmu opisuje urzędników obdarowywanych synekurami za swoje wątpliwe zasługi.

Cesarz wciąż pozostaje urzędnikiem najwyższego sortu, jednak od momentu kapitulacji kraju, czyli 15 sierpnia 1945, nie jest już bogiem. A przynajmniej za takiego się nie uważa.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Izrael? Projekt kolonialny. Rosja w pułapce Chin
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1290
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1289
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1288
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1287
Reklama
Reklama