Ministerstwo poinformowało, że prawdopodobieństwo użycia przez dżihadystów broni masowego rażenia oceniają jako "bardzo wysokie".

- Moskwa już kilkakrotnie sygnalizowała, że islamscy radykałowie używali gazów bojowych przeciwko syryjskiej armii - powiedział Michaił Iljanow, dyrektor departamentu kontroli zbrojeń. Jego zdaniem terroryści mają możliwość zastosowania broni chemicznej na polu walki.

Moskwa chce, by rozpoczęło się śledztwo, które wykaże, kto dostarcza bojownikom gazy bojowe. MSZ przypuszcza, że materiały mogą pochodzić z Turcji. Informatorzy resortu uważają, że z Turcji do bojowników docierają komponenty sarinu. Gaz ten wnika do organizmu przez drogi oddechowe i skórę, powodując śmieć.