Urzędnicy Ministerstwa Obrony uważają, że irański atak na Izraelczyków w Stambule jest w toku i może nastąpić w nadchodzących godzinach - podają izraelskie media.

W piątek po południu urzędnicy, w tym szef Mossadu i szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego, odbyli spotkanie, aby ocenić zagrożenie dla Izraelczyków w Turcji. Jednym ze scenariuszy, do którego się przygotowują, jest próba zinfiltrowania przez członków irańskiej komórki hotelu w Stambule, w którym przebywają Izraelczycy, w celu porwania lub zamordowania ich.

Dlatego Izrael ostrzega swoich obywateli w Stambule, aby nie otwierali drzwi pokoi hotelowych nieznanym osobom - podaje dziennik „Haarec”. Urzędnicy dyskutowali również o możliwości zaczepiania Izraelczyków przez osoby udające miejscowych – na przykład przewodników wycieczek – w celu ich porwania.

Izrael obawia się, że tureckie siły bezpieczeństwa będą miały problem z udaremnianiem ataków terrorystycznych ze względu na dużą liczbę Izraelczyków w tym kraju – około 2 tys. – oraz fakt, że nad przeprowadzeniem tych ataków ma pracować kilka różnych komórek.

W poniedziałek Izrael wydał ostrzeżenie dotyczące podróży do Stambułu, a minister spraw zagranicznych Jair Lapid wezwał Izraelczyków do unikania Turcji. Tych, którzy przebywają obecnie w Stambule, zachęcano do jak najszybszego wyjazdu.