Reklama

Rosja: karuzela kadr w służbach

Po fali aresztowań wśród gubernatorów teraz zaczęto usuwać generałów MSW i FSB.

Aktualizacja: 09.06.2016 20:04 Publikacja: 09.06.2016 18:33

Snajper z FSB na szczycie muru Kremla

Snajper z FSB na szczycie muru Kremla

Foto: AFP

Od końca maja stanowiska straciło czterech dowódców policji w Moskwie, na początku czerwca – pięciu generałów z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Rosyjskie media informują o szykujących się zmianach w dowództwie kontrwywiadu, a jednocześnie do aresztu trafił były dowódca oddziału specjalnego „Wympieł".

– Jeśli chodzi o karuzelę kadrową w MSW, to wydaje się, że jest to zwykła rutynowa wymiana ludzi. Zmian dokonuje oczywiście prezydent Putin, bowiem leży to w jego kompetencjach: nawet usuwanie szefów policji na szczeblu obwodu – powiedział „Rzeczpospolitej" moskiewski analityk Aleksandr Makarkin.

Jednak wśród zdymisjonowanych znajduje się dwóch dowódców policji z Syberii (z obwodów tomskiego i omskiego) oraz szef policji tzw. Północnokaukaskiego Okręgu Federalnego (obejmującego wszystkie autonomiczne republiki tego regionu oraz graniczące z nimi obwody). Dotychczas zaś przed głośnymi aresztowaniami rosyjskich gubernatorów (m.in. na Sachalinie i w autonomicznej republice Komi) najpierw dymisjonowano lub wsadzano do aresztów miejscowych szefów policji, prokuratury i filii kontrwywiadu. Wszystko po to, by pozbawić podejrzanych ewentualnego wsparcia służb mundurowych.

Człowiek zaś, który wymyślił taki sposób postępowania, generał Siergiej Koroliow, wkrótce zostanie awansowany na szefa służby bezpieczeństwa gospodarczego kontrwywiadu – jednej z najważniejszych części FSB.

Co piąty podsłuchiwany

– W przeciwieństwie do zmian w MSW wydaje się, że ta w FSB ma ogromne znaczenie. Nie wpłynie bezpośrednio na ogólną politykę wewnętrzną, oznacza jednak ponowny podział sfer wpływów pomiędzy różnymi grupami urzędników i związanymi z nimi generałami kontrwywiadu. Przede wszystkim wpływów gospodarczych, ale też pośrednio politycznych – mówi Makarkin.

Reklama
Reklama

Poprzedni szef służby bezpieczeństwa gospodarczego – bliski kolega obecnego szefa FSB – zostaje (jak się zdaje – w trybie przymusowym) wysłany na emeryturę z powodu skandalu korupcyjnego, w który są zamieszani dowódcy tzw. wydziału K, zajmującego się „kontrwywiadowczą ochroną systemu kredytowo-finansowego państwa". Teraz najczulszym miejscem rosyjskiej gospodarki – bankami zajmie się Koroliow, który w ciągu czterech lat zyskał znaczne zaufanie prezydenta Putina.

Rok temu tygodnik „Ekspert" informował o stworzeniu wewnątrz rosyjskich służb „supertajnej struktury", która zajmuje się korupcją na najwyższych szczeblach władzy. „Ekspert" nie poinformował, w jakiej instytucji utworzono „służbę służb", ale wszystko wskazuje na to, że chodziło o grupę 37 oficerów, na czele której stał generał Koroliow. Poza już aresztowanymi szefami władz wykonawczych różnych szczebli prowadzą oni śledztwa przeciw kolejnym 12 gubernatorom, a siedmiu – „przyglądają się".

Wynikałoby z tego, że podsłuchują i otaczają swoimi agentami szefów co piątego rosyjskiego regionu, a działają od czterech lat – od kiedy Putin ponownie zasiadł na Kremlu. W tym czasie o postępach poszczególnych śledztw mieli jakoby osobiście meldować prezydentowi.

Strefy wpływów

– Według mnie nie ma u nas „supersłużby", jest natomiast bardzo ostra rywalizacja już istniejących struktur. Prezydent nie ufa nikomu, usiłuje jednak utrzymać równowagę między nimi, nikomu nie pozwalając, by poczuł się zwycięzcą. Cały proces jest bardzo dynamiczny, niektórzy dowódcy są usuwani, a niekiedy likwidowane całe instytucje (jak Państwowa Służba Antynarkotykowa) – mówi Makarkin.

Częścią niewidocznego procesu jest ostry spór FSB z władcą Czeczenii Ramzanem Kadyrowem. Dwukrotnie śledztwa kontrwywiadu prowadziły do kaukaskiej republiki, ale nie udało się ich zakończyć z powodu ostrej reakcji Kadyrowa. Teraz prezydent mianował nowego szefa policji w „Północnokaukaskim Okręgu Federalnym", by nadzorował zwaśnione strony i nie pozwolił im na zbyt wiele.

– Putin cały czas zachowuje pozycję arbitra, to do niego zwracają się o rozwiązanie konfliktów, a on decyduje, kto ma rację. Gdyby szefowie różnych mniej i bardziej tajnych służb wystąpili wspólnie, to prezydent zacząłby przeżywać trudne chwile. Ale udaje mu się utrzymać rozdrobnienie środowiska – dodaje.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1297
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1296
Świat
„Zapad 2025”. Rosjanie manewrują strachem. Nie po raz pierwszy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1295
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1294
Reklama
Reklama