– Do Unii wprowadziła nas postkomunistyczna lewica, w 2004 roku traktat podpisali Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz, a teraz federalizuje nas nacjonalistyczna prawica, począwszy od traktatu z Lizbony poprzez sprowadzanie Trybunału Sprawiedliwości do odgrywania roli Europejskiego Trybunału Konstytucyjnego, po uwspólnotowienie długów – mówi gość podcastu.

Radosław Sikorski stosunek prezesa PiS do Unii nazywa „niekompetentno-histerycznym” i dodaje, że Polska zamiast walczyć podczas unijnego szczytu o realne cele „zadowoliła się błyskotkami w postaci prawnie niewiążących zapisów w konkluzjach”. – Polska dzisiaj nie zostałaby przyjęta do UE, bo nie wypełnia już kryterium praworządności – tłumaczy.

Na pytanie o późne gratulacje Andrzeja Dudy dla Joe Bidena, gość programu odpowiada, że amerykańska administracja nic sobie z nich nie robi, ale „na pewno przypomni sobie o nich gdy polski prezydent będzie prosił o rozmowę bilaterlaną”.

Co zmienił unijny szczyt? Czy Polska jest bliżej czy dalej polexitu? Co zrobi teraz nowa administracja prezydenta Joe Bidena? Czy możliwe jest stworzenie unijnej armii? Jaki wspólny cel mają Ameryką i Europa w relacjach z Chinami? Czy algorytmy mediów społecznościowych powinny zostać poddane regulacji? O tym wszystkim w nowym odcinku podcastu „Game Changer”.