Korespondencja z Londynu
Każdego dnia nad Tamizą przeprowadzone są transakcje walutowe warte bilion i więcej dolarów. Ale w czwartek wieczorem spodziewano się, że w najbliższych godzinach ta kwota zostanie zwielokrotniona. Około północy miały pojawić się wyniki referendum z pierwszych okręgów, a między trzecią a czwartą nad ranem – rezultaty z około połowy kraju. Ogłoszenie końcowych wyników planowano na siódmą rano.
Te pierwsze nocne sygnały skłonią maklerów albo do grania na mocny wzrost kursu w przypadku pozostania Wielkiej Brytanii w Unii, albo na spadek do notowań, jakich ta waluta nie doświadczyła od 30 lat.
Oczekiwanie na rekordowe obroty
– Będą wówczas decydowały sekundy. Kto okaże się szybszy, zyska miliony – mówi Tony Cross, makler z Trustnet Direct, jednej z wielu firm specjalizujących się w transakcjach walutowych nad Tamizą.
Ruch może być tak duży, że Bank Anglii obawia się paraliżu systemu. W takim przypadku ma przejąć bezpośrednio odpowiedzialność za transakcje – ma do tego gotowy program. Rynek forexu, jako jedyny, działa bez przerwy, 24 godziny na dobę.