– Pochód zaczniemy gdzieś w marcu. Stąd, z Jakucka, wyjadę na swoim białym koniu. Przejdę po ziemi przodków, ona da mi siły (...). Dojdziemy do Gór Ałtajskich, tam też jest centrum siły. Potem na tereny uralskie, a stamtąd już blisko do Moskwy – mówił w nagraniu opublikowanym w internecie.
Marsz na dystansie 8 tysięcy kilometrów Gabyszewa będzie jego trzecią próbą „wypędzenia demonów" z Kremla. Pierwsza, podjęta w marcu 2019 roku, zakończyła się po pół roku i przejściu 3 tysięcy kilometrów aresztowaniem szamana na granicy Buriacji i osadzeniem w szpitalu psychiatrycznym. Tam lekarze uznali go za niepoczytalnego.