Wicepremier rządu Turcji Numan Kurtulmuş po posiedzeniu rządu apelował do dziennikarzy i użytkowników mediów społecznościowych, by ci nie pomagali terrorystom w "demoralizowaniu tureckiej opinii publicznej".
- Grupy terrorystyczne to maszyny zła, które chcą szerzyć rozpacz posługując się strachem - tłumaczył.
Wicepremier podkreślił, że turecka armia jak dotąd nie potwierdziła, że straceni na wideo mężczyźni to rzeczywiście tureccy żołnierze (minister obrony Fikri Işik potwierdził jedynie, że trzech Turków dostało się w ręce dżihadystów).
Wiceszef rządu zapewnił, że jeśli tożsamość ofiar uda się potwierdzić, wówczas rząd poinformuje o tym opinię publiczną.
- Media społecznościowe nie mogą być miejscem w którym dokonuje się nieodpowiedzialnych działań. Turcja jest obecnie de facto w stanie wojny z Daesh - podkreślił wicepremier.