- Amerykański wywiad dostrzega utrzymującą się aktywność podejmowaną w imieniu Hezbollahu tu, na terytorium USA - powiedział dziennikarzom Rasmussen. Zaznaczył przy tym, że nie chce mówić o żadnym "konkretnym, wiarygodnym albo rychłym zagrożeniu dla terytorium USA".
Rasmussen dodał, że w ocenie amerykańskiego wywiadu Hezbollah chce zyskać możliwość przeprowadzania ataków w USA jako jedno z ważnych narzędzi w arsenale swoich możliwości. Dyrektor NCC wspomniał przy okazji o aresztowaniach osób powiązanych z Hezbollahem w Nowym Jorku i Michigan.
- To jest coś, co my, walczący z terroryzmem, musimy traktować bardzo, bardzo poważnie - podkreślił.
W czerwcu w USA aresztowano Alego Kouraniego i Samera el Debeka, których oskarżono o wspieranie Hezbollahu. Kourani miał być "uśpionym" aktywistą tej organizacji w USA, czekającym na jej polecenia. Z kolei El Debek miał przejść szkolenie w zakresie przygotowywania materiałów wybuchowych domowej roboty.
USA uznaje Hezbollah za organizację terrorystyczną. Bojownicy tej organizacji są oskarżani o ataki bombowe na ambasadę USA i bazę marines w Bejrucie w 1983 roku, atak bombowy na centrum kultury żydowskiej w Argentynie w 1994 roku oraz atak bombowy na autobus z turystami z Izraela w Bułgarii w 2012 roku.