Od 15 marca testy serologiczne Primacovid będą dostępne w sieci supermarketów "Biedronka", a wprowadzenie takich testów zapowiada też sieć Lidl. 

Test serologiczny pozwala zdobyć informację czy nasz układ odpornościowy wyprodukował przeciwciała IgG i IgM przeciwko koronawirusowi. Innymi słowy przeprowadzając go dowiemy się czy w ostatnim czasie mieliśmy kontakt z koronawirusem SARS-CoV-2 lub - opcjonalnie - czy po szczepieniu na COVID-19 pojawiły się już u nas przeciwciała zapewniające nam ochronę przed zakażeniem.

Sama firma Prima Lab, na swojej stronie podkreśla, że testy na przeciwciała świadczące o kontakcie z koronawirusem "wskazują jedynie na obecność przeciwciał na SARS-cov-2 w próbce i nie powinny być wykorzystywane jako jedyne kryterium diagnozowania zakażenia SARS-CoV-2".

Ministerstwo Zdrowia zaleca ostrożnie podchodzić do tego rodzaju testów. - Pamiętajmy, że testy na przeciwciała dają obraz czy przechorowaliśmy COVID-19, a nie czy chorujey w danym momencie. Proszę polegać na testach PCR i badać się w punktach, do których skieruje nas lekarz - powiedział w rozmowie z "Faktem" rzecznik ministerstwa Wojciech Andrusiewicz.

- Myślę, że sieci handlowe też powinny się zastanowić nad konsekwencjami swoich decyzji, które mogą doprowadzić do tego, że ludzie chorzy będą gremialnie udawać się do dyskontu po testy. Ta decyzja jest chyba do ponownego przemyślenia, o co apeluję - dodał.