- Nie osiągnęliśmy jeszcze szczytu - dodała.
Zdaniem dr Afelt przyczyn wzrostu liczby zakażeń jest kilka.
- Wciąż testujemy tylko osoby objawowe, mamy duży odsetek osób zakażonych, które są poza systemem testowania - oceniła.
Po drugie, zdaniem badaczki z UW, w Polsce coraz mocniej rozpowszechnia się wariant brytyjski koronawirusa SARS-CoV-2.
Po trzecie - jak mówiła dr Afelt - Polacy są "zmęczeni nakładanymi reżimami, tracą cierpliwość, co nie jest dobrym symptomem".
- Powinniśmy radykalnie przestrzegać obostrzeń - podkreśliła. Na pytanie czy obecnie powinniśmy zamknąć się w domach, tak jak wiosną, dr Afelt odpowiedziała "tak".
- Spodziewamy się maksimum zakażeń na przełomie marca i kwietnia. Jeśli nie będziemy przestrzegać obostrzeń sanitarnych ta fala może mieć bardzo długi 2-4-tygodniowy szczyt - ostrzegła.