Przed pałacem, w którym obradują połączone izby włoskiego parlamentu, zgromadziło się kilkuset restauratorów, którzy protestowali przeciwko obostrzeniom związanym z pandemią.
Domagali się otwarcia lokali, które wciąż mogą wydawać wyłącznie posiłki na wynos.
Do restauratorów dołączyli właściciele i pracownicy siłowni.
Protestujący, wielu bez masek na twarzach, rzucali w policję świecami dymnymi i butelkami i atakowali policjantów gazem pieprzowym.
Doszło do przepychanek z funkcjonariuszami, jeden z nich został ranny w twarz. Obrażenie odniósł również jeden z telewizyjnych operatorów.