Polak na porwanym statku

Somalijscy piraci porwali płynący z Hiszpanii do Tajlandii chemikaliowiec bandery brytyjskiej - poinformowało Stowarzyszenie Marynarzy Afryki Wschodniej z siedzibą w Kenii. Na statku "St. James Park" jest Polak

Aktualizacja: 29.12.2009 19:59 Publikacja: 29.12.2009 08:56

Polak na porwanym statku

Foto: AFP

Polskie MSZ potwierdziło, że na pokładzie porwanego statku jest jeden Polak. To 49-letni starszy mechanik. Wcześniejsze informacje mówiły o kilku obywatelach Polski.

Rzecznika prasowy MSZ Grzegorz Jopkiewicz powiedział w TVN24, że brytyjski armator skontaktował się już z rodziną Polaka. Zaznaczył, że również MSZ nawiąże kontakt z bliskimi porwanego m.in. poprzez ambasadę w Nairobii.

- Armator powiedział nam, że nawiązał kontakt z firmą wyspecjalizowaną w negocjowaniu z tego typu porywaczami - piratami - mówił Jopkiewicz. Armator w dalszym ciągu czeka na jakikolwiek sygnał ze strony porywaczy, nie nawiązał z nimi jeszcze żadnego kontaktu. Nie wiadomo też nic o żądaniach porywaczy.

26-osobowa załogę chemikaliowca "St. James Park" tworzą obywatele Bułgarii, Filipin, Gruzji, Indii, Polski, Rosji, Rumunii, Turcji i Ukrainy.

[wyimek]Za uwolnienie chińskiego statku piraci somalijscy zainkasowali kilka dni temu 4 miliony dolarów amerykańskich.[/wyimek]

Jak powiedział Reuterowi przedstawiciel Stowarzyszenia Marynarzy Afryki Wschodniej Andrew Mwangura, statek nadał wczoraj sygnał alarmowy z Zatoki Adeńskiej i skierował się ku wybrzeżom Somalii.

Somalijscy piraci poinformowali wczoraj wieczorem o uprowadzeniu jeszcze jednego frachtowca, nie podając jednak żadnych bliższych szczegółów. Teraz wiadomo, że chodzi o masowiec pod banderą panamską. 19-osobowa załoga "Navios Apollon" o nośności 52 tys. ton składa się w większości z Filipińczyków. Statek wiózł ładunek nawozów do Indii.

Pomimo, że wody wokół Somalii patrolują międzynarodowe siły morskie, to piraci nadal napadają na zagraniczne okręty. W ostatnim czasie, zrobili sobie przerwę, bo akwen opanowały sezonowe monsuny.

Dr hab. Krzysztof Kubiak z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej przypomniał, że piraci porywając jednego dnia dwa statki, wykorzystują chwilową przerwę w monsunie. Statki porywane są co prawda głównie dla zysku, ale od pewnego czasu piraci kontaktują się z islamskimi terrorystami.

Polskie MSZ potwierdziło, że na pokładzie porwanego statku jest jeden Polak. To 49-letni starszy mechanik. Wcześniejsze informacje mówiły o kilku obywatelach Polski.

Rzecznika prasowy MSZ Grzegorz Jopkiewicz powiedział w TVN24, że brytyjski armator skontaktował się już z rodziną Polaka. Zaznaczył, że również MSZ nawiąże kontakt z bliskimi porwanego m.in. poprzez ambasadę w Nairobii.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił