Catherine Ashton, jako pierwszy od dawna polityk UE tak wysokiej rangi, przekroczyła wczoraj granicę strefy rządzonej przez islamistów z Hamasu. W trakcie jej wizyty palestyńscy ekstremiści wystrzelili z Gazy rakietę, celując w terytorium Izraela. Pocisk spadł w pobliżu kibucu Netiw Ha’asara, zabijając pracującego tam robotnika rolnego z Tajlandii. Do ataku przyznało się w esemesach wysłanych do mediów nieznane dotąd ugrupowanie Ansar al Sunna.

Catherine Ashton wjechała do Strefy Gazy z terytorium Izraela w konwoju opancerzonych pojazdów. Odwiedziła biura ONZ, szkoły i obozy dla uchodźców, ale nie spotkała się z przedstawicielami Hamasu bojkotowanego przez dyplomacje UE i USA. Jej wizyta była formą protestu przeciwko blokowaniu Strefy przez Izrael. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas prosił ją wcześniej o wywarcie nacisku na Izrael, by powstrzymał budowę kolejnych żydowskich domów w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu Jordanu. Po ogłoszeniu planu zbudowania 1600 budynków dla Żydów we wschodniej Jerozolimie Palestyńczycy wyszli na początku tygodnia na ulice, wywołując zamieszki. Przed Ashton Gazę odwiedzali tylko unijni politycy niższego szczebla. Od ostatniej wojny z końca 2008 roku było tam dwóch ministrów spraw zagranicznych państw Unii. Część krajów z założenia nie wysyła swych dyplomatów do Strefy, bo bojkotuje Hamas. Niemniej Unia Europejska jest największym dostawcą pomocy dla Palestyńczyków, wysyła im zaopatrzenie o wartości 1 miliarda euro rocznie.

Według ONZ izraelska blokada Strefy Gazy prowadzi do dramatycznego pogłębiania nędzy, w jakiej żyją jej mieszkańcy. – Palestyńczycy mają nadzieję, że wizyta Ashton przyniesie chociaż jeden rezultat: zniesienie izraelskiego średniowiecznego oblężenia – powiedział John Ging, dyrektor oenzetowskiej agencji UNRWA wspomagającej m.in. mieszkańców Gazy.

Władze Izraela argumentują, że blokada, wprowadzona w 2007 roku po objęciu władzy przez Hamas, jest konieczna ze względów bezpieczeństwa. Palestyński ostrzał izraelskiego terytorium znacznie osłabł po ofensywie armii na Gazę na przełomie lat 2008 i 2009. Zabity wczoraj Tajlandczyk był pierwszą śmiertelną ofiarą palestyńskich ataków rakietowych od zakończenia tamtej operacji.