„Nie” dla scjentologów

Telewizja publiczna ARD wypowiedziała wojnę religii Hollywoodu

Publikacja: 01.04.2010 03:46

„Nie” dla scjentologów

Foto: ROL

Heiner von Rönn, mechanik z Hamburga, stracił dziesięć lat życia, rodzinę i dziesiątki tysięcy euro. Jest jedną z ofiar wywodzącej się z USA i działającej na całym świecie sekty. Na zorganizowanym dla niego pokazie wstrząsającego filmu, który wczoraj zaprezentowała milionom widzów niemiecka telewizja ARD, pod wymownym tytułem “Bis nichts mehr bleibt” (“Do czasu, aż nie pozostanie nic”) von Rönn zalał się łzami.

[srodtytul]Szykuje się ofensywa w Polsce[/srodtytul]

Bohaterem półtoragodzinnego filmu fabularnego jest niedoszły architekt Frank, który szuka pomysłu na życie. Trafia do scjentologów za pośrednictwem znajomego adwokata. Uczestniczy z zapałem w specjalnych kursach (auditing) mających na celu uzdrowienie jego “thetan”, czyli nieśmiertelnej duszy, by mogła osiągnąć stan całkowitej wolności, która da jej kontrolę nad materią i czasem. Auditing kosztuje. Frank wpada w kłopoty. Traci pracę, żonę, córkę.

– Takie są metody działania sekty – tłumaczy Thomas Gandow, pełnomocnik Kościoła ewangelickiego w Berlinie ds. światopoglądowych. Ostrzega przed ofensywą scjentologów w Polsce. Berlińska centrala wysyła od roku setki książek teoretyków scjentologii do polskich bibliotek publicznych. – To wstęp do utworzenia w Polsce stałej misji – twierdzi Gandow.

[srodtytul]Pytanie o numer konta[/srodtytul]

W Niemczech sekta ma co najmniej 6 tysięcy członków. Scjentolodzy twierdzą, że jest ich kilkakrotnie więcej. Widać ich na ulicach niemieckich miast. Oferują przechodniom darmowe testy do zmierzenia poziomu stresu. Służy do tego prymitywny detektor kłamstw, tzw. E-meter. Po tym następuje właściwa rekrutacja w postaci prośby o wypełnienie formularza. Składa się on z 200 pytań o sytuację materialną potencjalnego członka, o to, jak traktuje bliźnich i zwierzęta, jakie ma życiowe cele. Pytanie o numer konta pojawi się później.

Formularz zostaje dokładnie przeanalizowany i przy następnym spotkaniu współpracownicy sekty tłumaczą swojej ofierze, że nie tylko ma problemy psychiczne, ale jest krok od samobójstwa.

Niemieckie MSW twierdzi, że działalność sekty jest sprzeczna z konstytucją. Z tego powodu pozostaje ona pod obserwacją kontrwywiadu. Takie traktowanie scjentologów w Niemczech nie podoba się amerykańskiemu Departamentowi Stanu, który daje temu wyraz w corocznych raportach o wolności wyznania na świecie.

Scjentolodzy działają w USA legalnie, na takich samych prawach jak wielkie religie. “To religia Hollywoodu” – piszą o nich niemieckie media, przypominając, że do sekty należą m.in. aktor Tom Cruise, muzyk Chick Corea i aktorka Anne Archer. Kilka lat temu Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł jednak, że zakazanie działalności scjentologom stanowiłoby naruszenie praw człowieka.

– Działamy całkowicie legalnie i zgodnie z prawem – twierdzi Jürg Stetler, szef oddziału scjentologów w Monachium. Kierownictwo sekty zapowiada podjęcie kroków prawnych przeciwko twórcom filmu.

– Zdawaliśmy sobie z tego sprawę, dlatego utrzymywaliśmy cały projekt w największej tajemnicy aż do chwili, gdy film był gotowy do emisji – tłumaczył mediom Carl Bergengruen odpowiedzialny za realizację filmu, która kosztowała 2,5 mln euro.

[ramka][srodtytul]Miliony wyznawców [/srodtytul]

Kościół scjentologiczny został założony w latach 50. w USA przez pisarza science fiction Rona L. Hubbarda. Sekta łączy techniki samodoskonalenia i ezoteryki. Według nieoficjalnych szacunków liczy dziś nawet 16 milionów członków zorganizowanych w prawie 6 tysiącach kościołów, misji i grup w ponad 160 krajach. W Stanach Zjednoczonych sekta ma około 3,5 miliona wyznawców, w Niemczech – około 6 tysięcy, w Polsce ponad 5 tysięcy. Grecja zdelegalizowała Kościół scjentologiczny w 1997 roku. We Francji jej władze nieraz zasiadały na ławie oskarżonych. W Niemczech osoby należące do sekty są wykluczone z członkostwa w partiach politycznych. Do najsłynniejszych scjentologów należą aktorzy Tom Cruise i John Travolta.

[i]—magm[/i][/ramka]

Heiner von Rönn, mechanik z Hamburga, stracił dziesięć lat życia, rodzinę i dziesiątki tysięcy euro. Jest jedną z ofiar wywodzącej się z USA i działającej na całym świecie sekty. Na zorganizowanym dla niego pokazie wstrząsającego filmu, który wczoraj zaprezentowała milionom widzów niemiecka telewizja ARD, pod wymownym tytułem “Bis nichts mehr bleibt” (“Do czasu, aż nie pozostanie nic”) von Rönn zalał się łzami.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1162
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
podcast
Jędrzej Bielecki: Blackout w Hiszpanii - najprawdopodobniej zawiniło państwo
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne